Plany Elona Muska względem Twittera

Elon Musk pozwany z powodu Twittera – wielu osobom poczynania miliardera się nie podobają

2 minuty czytania
Komentarze

Przejęcie Twittera przez Elona Muska zdaje się być tylko kwestią czasu i to się raczej nie podoba zarządowi firmy. Desperacja była tak wielka, że miliarder został nawet zaproszony na stanowisko członka zarządu firmy, która często blokowała jego konta, tylko po to, aby nie mógł posiadać więcej, niż 14,9% akcji. Ten jednak odmówił. Teraz zaś Elon Musk został pozwany z powodu Twittera, a dokładniej błędu, który popełnił w ogłoszeniu swojego przejęcia.

Elon Musk pozwany z powodu Twittera

Elon Musk pozwany z powodu Twittera

Elon Musk to na pewno jest piekielnie inteligentny facet, jednak często popełnia błędy typowe dla ludzi mało rozgarniętych. Z tego też powodu osoby, którym nie podoba się wizja przejęcia Twittera przez niego mają idealną okazję do kontrataku i właśnie złożyły pozew zbiorowy. I trzeba przyznać, że mają do tego prawo. Wszystko dlatego, że szef Tesli, zamiast w terminie zgłosić zakup akcji Twittera do SEC, spóźnił się o 11 dni, ponieważ uznał za ważniejsze robienie show na portalu. Warto tu zaznaczyć, że zgodnie z amerykańskim prawem dotyczącym papierów wartościowych, Musk był zobowiązany do złożenia dokumentów w SEC do 24 marca.czyli do 10 dni po tym, jak jego udział w Twitterze przekroczył 5%, ale nie zrobił tego aż do 4 kwietnia.

Zobacz też: Elon Musk nie wejdzie do rady nadzorczej Twittera – to może oznaczać tylko jedno

Według szacunków dzięki temu mógł on zyskać nawet 156 milionów dolarów. Zgodnie z pozwem, zyski te zostały osiągnięte kosztem innych akcjonariuszy, którzy nie byli w stanie odnieść podobnych korzyści. Nic więc dziwnego, że pozew opiera się właśnie na tej narracji:

Inwestorzy, którzy sprzedali akcje Twittera w okresie od 24 marca 2022 roku, kiedy Musk miał obowiązek ujawnić swoje udziały w Twitterze, do czasu ich faktycznego ujawnienia 4 kwietnia 2022 roku przegapili wynikający z tego wzrost cen akcji, będący reakcją rynku na zakupy Muska, i ponieśli z tego powodu szkodę. 

Cały pozew opiera się na tym, że Elon Musk kupił akcje po zaniżonej cenie, ponieważ gdyby ludzie wiedzieli, że to on je kupuje, to te byłyby droższe. Warto jednak podkreślić, że dopóki Musk nie zrezygnował z oferty stanowiska w zarządzie Twittera, to nie było żadnej mowy o pozwie zbiorowym. Jest to raczej próba powstrzymania go przed przejęciem platformy, a przynajmniej zniechęcenia go do takich zapędów. Trudno jednak powiedzieć, czy skuteczna. Mowa jest w końcu o Elonie Musku: nie jest to typowy miliarder, który tylko ciuła pieniądze i stara się nie rzucać w oczy, tylko showmen, który najzwyczajniej w świecie dobrze się bawi ze swoją fortuną, a teraz ma ochotę na zabawę z Twitterem.

Źródło: TechSpot

Motyw