Japonia: hodowla węgorzy dzięki ciepłu serwerów

Japonia znalazła kreatywny sposób na wykorzystanie ciepła z serwerów

2 minuty czytania
Komentarze

Serwerownie mają to do siebie, że generują wysokie temperatury. I oczywiście, bez większych problemów da się je chłodzić, ale raz, że wymaga to energii, a dwa energia cieplna serwerów jest marnowana. I tak traci się dwa razy. Owszem istnieją systemy, które zimą przeznaczają te temperatury do ogrzewania domów. To jednak nie sprawdza się poza sezonem grzewczym. Japończycy  uznali, że można inaczej. W ich najnowszym projekcie hodowla węgorzy wykorzysta ciepło serwerów.

Japonia: hodowla węgorzy dzięki ciepłu serwerów

Nowe przedsięwzięcie biznesowe na Hokkaido w Japonii planuje do 2023 roku hodować 300 tysięcy węgorzy rocznie w wodach ogrzewanych przez powstające centrum danych. Firma chce również wykorzystywać śnieg zebrany z ulic miasta jako wstępnie schłodzony płyn dla swoich systemów. To ostatnie jednak nie brzmi jak najmądrzejszy z pomysłów. Pomiędzy płatkami śniegu jest sporo powietrza, które jest dobrym izolatorem. Z tego też powodu śnieg zwyczajnie nie nadaje się jako chłodziwo. W przypadku kiedy chcemy rozpuścić śnieg w garnku, to łatwiej jest przypalić naczynie, niż uzyskać wodę, o czym sam się swego czasu przekonałem. Śnieg to bardzo zły odbiornik temperatury. Możliwe jednak, że przed jego wykorzystaniem zostanie on zmieszany z zimną wodą. W takim wypadku problem z izolacją zostałby rozwiązany, a pozostałby tylko ten z… przepływem. Zwłaszcza że mówimy o brudnym ulicznym śniegu.

Zobacz też: Cyberpower Wild Kinetic to obudowa z chłodzeniem, jakiego świat nie widział

Skupmy się jednak na węgorzach. White Data Center (WDC), które ma zajmować się zarówno przechowywaniem danych, jak i przemysłem rybnym, rozpoczęło działalność w kwietniu ubiegłego roku, ale budowa obiektu wciąż trwa. W międzyczasie prowadzone są prace nad stworzeniem gospodarstwa rybnego, które będzie wykorzystywało wodę z recyklingu, podgrzaną przez system chłodzenia serwerów. Początkowo chciano założyć uprawy roślinne, jednak tu podgrzana woda nie przynosiła większych rezultatów, więc zdecydowano się na węgorze. Nie chodzi tu jednak o węgorza europejskiego, który świetnie sobie radzi w chłodnej wodzie, a o inny gatunek, którego nazwy niestety nie podano. Ryby te najlepiej rozwijają się w wodzie o temperaturze 33°C. Za jej podgrzanie mają rzecz jasna odpowiadać szafy serwerowe. Warto tu dodać, że na tamtejszym rynku kilogram filetu z węgorza kosztuje równowartość około 90 USD, więc mowa tu o daniu luksusowym. Tym samym nie jest pewne, co będzie przynosiło firmie wyższe zyski: serwery, czy ryby. Na pewno jest to jednak umiejętne wykorzystanie energii i przekucie problemów, jakim jest chłodzenie serwerów, w zaletę.

Źródło: TechSpot

Motyw