Google bez narzędzia parametrów URL

Google wyłączy dawniej ważne narzędzie, które stało się reliktem przeszłości

2 minuty czytania
Komentarze

Większość z użytkowników sieci nie korzysta z jego możliwości, ani nawet nie zdaje sobie sprawy, że ono w ogóle istnieje. Jest ono jednak bardzo dobrze znane Webmasterom, zwłaszcza tym, z wieloletnim stażem w branży. Chodzi tu bowiem o wprowadzone w 2009 roku narzędzie parametrów URL. To zostanie oficjalnie wycofane z użytku przez Google w przyszłym miesiącu. Google jednak przekonuje, że nie jest to żadna strata, a jedynie odcinanie bezużytecznej funkcjonalności.

Google bez narzędzia parametrów URL

Google bez narzędzia parametrów URL
Źródło: ElisaRiva from pixaby

Google ogłosiło, że wyłączy narzędzie parametrów URL pod koniec kwietnia bieżącego roku. Warto tu wyjaśnić, czym ono się w ogóle zajmuje. Otóż parametry URL są używane po głównym adresie URL, aby pomóc w filtrowaniu lub organizowaniu treści. I tak narzędzie to pozwalało stosunkowo łatwo powiedzieć Google, aby zignorował pewne parametry, które nie są istotne dla strony i mogłyby zaburzyć proces wyszukiwania witryny. Gigant jednak uważa, że jego wyszukiwarka dzięki uczeniu maszynowemu osiągnęła już taki poziom, że sama potrafi świetnie interpretować to, które parametry URL są istotne, a które należy pominąć. Google przygotowało w tej sprawie następujące oświadczenie:

Z biegiem lat Google znacznie lepiej radzi sobie z odgadywaniem, które parametry są przydatne w witrynie, a które są — mówiąc wprost — bezużyteczne. W rzeczywistości tylko około 1% konfiguracji parametrów określonych obecnie w narzędziu Parametry URL jest przydatnych do indeksowania. Ze względu na niską wartość tego narzędzia zarówno dla Google, jak i dla użytkowników Search Console, za miesiąc wycofujemy narzędzie Parametry URL.

Zobacz też: EA Sports podęło decyzję! To koniec serii FIFA… przynajmniej pod taką nazwą

Google zaznacza, że użytkownicy nie muszą nic robić z narzędziem przed jego wyłączeniem, ale proces ten stanie się w zasadzie automatyczny. Czy więc coś się zmieni? No cóż, Google jasno sugeruje, że zbędne parametry już teraz są ignorowane przez wyszukiwarkę. Dlatego całość ma polegać jedynie na odłączeniu funkcji, której działanie i tak jest marginalne i jedyne co robi, to zabiera cenny czas. Jak jednak będzie to wyglądało w rzeczywistości, przekonamy się za około miesiąc.

Źródło: 9to5Google

Motyw