Rosja objęta sankcjami na kryptowaluty

Tajlandia dołączyła do krajów blokujących kryptowaluty – możliwe kary

2 minuty czytania
Komentarze

Główną cechą kryptowalut jest ich niezależność od organów państwowych, co rzecz jasna nie do końca im odpowiada. Dlatego też niewiele państw ma takie podejście, jak chociażby Salwador, który uczynił Bitcoina oficjalnym środkiem płatniczym bez prób przejęcia nad nim jakiegoś rodzaju kontroli. Zwykle kryptowaluty są albo ignorowane, albo władza chce je w jakiś sposób kontrolować, lub zablokować. I właśnie ten ostatni scenariusz będzie miał miejsce w Tajlandii.

Kryptowaluty zakazane w Tajlandii

Kryptowaluty zakazane w Tajlandii

Dokładniej rzecz biorąc, kryptowalut zostaną zakazane w Tajlandii już od 1 kwietnia. Decyzja ta jest następstwem wcześniejszych dyskusji między tamtejszą Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) a Bankiem Tajlandii (BOT) na temat potrzeby uregulowania takiej działalności operatorów biznesowych związanych z aktywami cyfrowymi, ponieważ może ona mieć wpływ na stabilność finansową i gospodarkę kraju. Giełdy i biznesy powiązane z kryptowalutami dostaną 30 dni zwinięcie interesu z kraju. Przy okazji dostaną one zakaz reklamowania jakichkolwiek działalności z nimi związanych.

Zobacz też: Chłopiec z piekła rodem trafia na HBO Max – nowości w sam raz na gorący weekend

Co ciekawe od tej zasady obowiązuje pewien wyjątek: otóż rosyjscy turyści dostaną możliwość płacenia kryptowalutami w związku z utrudnieniami wynikającymi z sankcji nałożonych przez Zachód. Najwidoczniej władze Tajlandii uznały, że lepiej zrobić wyjątek od swoich zasad i dostać więcej pieniędzy, niż nie robić i dostać mniej. Zwłaszcza że państwo to spodziewa się znacznego zwiększenia odwiedzin przez Rosjan od momentu, kiedy kraje zachodu stały się dla nich nieprzyjaznym celem podróży, a samo dotarcie do nich jest znacznie utrudnione.

Zobacz też: Intel będzie produkował układy dla Nvidii? Rozmowy trwają

Nie wiadomo, w jaki sposób organy państwowe chcą kontrolować obrót kryptowalut. Można jednak mieć pewność, że ten zejdzie do podziemia i nie zniknie z Tajlandii. Chociaż na pewno wiele osób zdecyduje się na wyprzedaż swoich wszystkich aktywów, co może w pewnym stopniu zachwiać ceną najpopularniejszych kryptowalut. Jak na razie jednak nie widać, aby ogłoszenie wywołało jakiekolwiek zamieszanie w cenie Bitcoina czy innych popularnych walut.

Źródło: TechSpot

Motyw