Kombinezony kosmonautów nie wspierają Ukrainy

Kombinezony kosmonautów nie wspierają Ukrainy

2 minuty czytania
Komentarze

W piątek kosmonauci Denis Matveyev, Oleg Artemyev i Sergey Korsakov przybyli na Międzynarodową Stację Kosmiczną w jaskrawożółtych i niebieskich kombinezonach. Byli oni pierwszymi rosyjskimi astronautami, którzy przybyli na ISS od czasu rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. Przez wzgląd na ich żółte mundury z niebieskimi akcentami wiele osób uznało, że jest to ich wyraz sprzeciwu wobec działań Rosji. Przyznam, że rzadko słyszę aż tak naciągane bzdury.

Kombinezony kosmonautów nie wspierają Ukrainy

Kombinezony kosmonautów nie wspierają Ukrainy

I nie, nie zacznę teraz opisywać historii każdego z nich, aby udowodnić, że popierają Putina w każdym geście, a ich serca biją tylko dla wodza Rosji. Możliwe, że wszyscy trzej kosmonauci, albo przynajmniej część z nich, są przeciwni temu, co robi ich kraj, chociaż z oczywistych względów wolą siedzieć cicho… albo i nie. To, co się dzieje w ich głowach, nie ma w tej sytuacji najmniejszego znaczenia. Otóż kombinezon kosmiczny — nie mylić ze skafandrem — to jest strój służbowy, a nie ich prywatne ubranie. Oni tylko założyli to, co zostało zaakceptowane przez samą górę Roskosmosu. Albo więc ktoś w tej organizacji dał subtelnie znać co myśli o całej tej sytuacji — albo wręcz przeciwnie — nie pomyślał, i dał im ubrania, które mogą się kojarzyć z Ukrainą. 

Zobacz też: Chat Control 2.0 – UE będzie skanować nasze prywatne wiadomości i zdjęcia

I o ile Roskosmos wydał ostatnio wiele niezbyt mądrych oświadczeń i deklaracji, tak trudno się nie zgodzić z tą, dotyczącą tej sprawy, która brzmi:

Czasami żółty jest po prostu żółty.

Dodatkowo agencja twierdzi, że trzej kosmonauci mieli na sobie barwy Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Technicznego im. Baumana, który jest ich wspólną uczelnią. Baumana. A herb uczelni, podobnie jak flaga narodowa Ukrainy, zawiera dużo niebieskiego i żółtego koloru. Jeden z kosmonautów, Oleg Artmvev skwitował to w następujący sposób: 

To była nasza kolej, aby wybrać kolor. Zgromadziliśmy dużo żółtego materiału, więc musieliśmy go wykorzystać. Dlatego musieliśmy nosić żółte ubrania.

Pewne jest jedno: nikt w Rosji nie dopuściłby do manifestacji tego typu. Takie skojarzenia to albo myślenie życzeniowe, albo proukraińska propaganda — niezbyt przemyślana, jednak padająca na podatny grunt.

Źródło: Engadget

Motyw