internauci bojkotują znane markety

Polscy internauci bojkotują znane markety, bo nie wycofały się z Rosji

2 minuty czytania
Komentarze

Z analizy przeprowadzonej przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych wynika, że polscy internauci bojkotują znane markety. Żeby przekonać się o powszechnej niechęci do sieci Auchan, Leroy Merlin oraz Decathlon wystarczy zresztą zajrzeć na profile tych sklepów na Facebooku. Powód całego zamieszania jest prosty – francuski właściciel marketów nie zrezygnował z działalności w Rosji, a wręcz ją rozwinął.

Internauci z Polski bojkotują znane markety

Po agresji Rosji na Ukrainę wiele firm z przeróżnych branż zdecydowało opuścić rosyjski rynek. Można tu wymienić choćby Deutsche Bank, Disney, Netflixa, PayPal i Booking. Niektóre przedsiębiorstwa postanowiły jednak pozostać – chodzi m.in. o sieci sklepów Leroy Merlin, Auchan i Decathlon. Pierwsza z nich zwiększyła nawet dostawy na rosyjski rynek ze względu na większy popyt. Skoro konkurencja się wycofała, to sklepy, które pozostały w Rosji, mogą notować większą sprzedaż.

Postawa wspomnianych sieci handlowych nie spodobała się użytkownikom mediów społecznościowych w Polsce. 16 marca Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych (IBIMS) informował, że Leroy Merlin chwilowo utracił kontrolę nad wizerunkiem w sieci, a także że rośnie negatywny sentyment dotyczący tej marki. Bojkot miał jednak ograniczony zasięg w małych i średnich miastach, spadała również jego dynamika. W okolicach 19 marca utrzymywał się negatywny sentyment związany ze sklepami Leroy Merlin, Auchan i Decathlon. Konsumencki bojkot, postulowany w przestrzeni social media, obciąża firmy wizerunkowo i będą one miały problem z prowadzeniem komunikacji w krótkim i średnim okresie – informuje IBIMS. Instytut zaznacza, że odmienna sytuacja ma miejsce w przypadku firm, które z Rosji się wycofały – o nich mówi się głównie pozytywnie.

Czytaj także: YoTube Vanced wypuszcza oświadczenie – o zniknięciu aplikacji powstało wiele dziwnych teorii

Nawet bez szczegółowych analiz i wykresów widać jednak, jak krytyczne jest spojrzenie polskich użytkowników platform społecznościowych na postępowanie sklepów, które pozostały na rosyjskim rynku. Wpisy Auchan, Decathlona i Leroy Merlin na Facebooku są zasypywane negatywnymi reakcjami i krytycznymi komentarzami oraz poprzerabianymi reklamami i znakami tych marek z dobitnym przekazem. Przykładowo logo Decathlona zmieniono na Deathcatlon. Ma to miejsce nawet pod wpisami polskich oddziałów wspomnianych sklepów o pomocy niesionej Ukrainie. Jako Leroy Merlin Polska mamy wpływ na to co robimy w Polsce, dlatego nasze działania koncentrują się na pomocy ofiarom wojny […] Funkcjonujemy tu w Polsce i nie mamy wpływu na działalność przedsiębiorstw w innych krajach – twierdzi Leroy Merlin.

źródło: IBIMS, Business Insider, Facebook

Motyw