Fabryka Apple w Arabii Saudyjskiej

Arabia Saudyjska montownią świata? W przypadku iPhone to realny scenariusz

2 minuty czytania
Komentarze

Utarło się, że fabryki montujące elektronikę powstają tam, gdzie można zapewnić łańcuch dostaw niezbędnych komponentów, infrastruktura jest wystarczająca do ich działania, a siła robocza jest względnie tania. Dlatego też najbardziej oczywistymi kierunkami wydają się Indie, Chiny i Wietnam. Jednak ostatnie lata nauczyły producentów elektroniki, że takie podejście może okazać się zgubne. Zresztą zaledwie wczoraj pisałem o kolejnych problemach Apple w Chinach. Ci więc szukają dla siebie miejsca także w bogatszych regionach świata. Foxconn chyba jednak trochę przesadził, ponieważ chce zbudować fabrykę Apple w… Arabii Saudyjskiej, czyli jednym z najbogatszych krajów.

Fabryka Apple w Arabii Saudyjskiej

Fabryka Apple w Arabii Saudyjskiej

Warto tu podkreślić, że poza sprzętem od Apple w nowym zakładzie mają powstawać także komponenty do pojazdów elektrycznych i innych nowoczesnych technologii. Firma ma przeznaczyć na inwestycje nawet 9 miliardów dolarów. To jednak nie wszystko. Otóż poza tym Arabia Saudyjska jest obecnie w trakcie rozpatrywania oferty Foxconna na budowę fabryki kontraktowej produkcji półprzewodników na dwóch liniach. I o ile szanse na to, że będą tam powstawały SoC dla smartfonów są raczej nikłe, tak należy pamiętać, że to niejedyne mikroprocesory i półprzewodniki w smartfonach, czy innych sprzętach elektronicznych.

Zobacz też: Samsung Internet zaprzęgnie AI w obronie naszej prywatności

Dlaczego jednak Arabia Saudyjska? Ponieważ nie rządzą nią krótkowzroczni idioci jak swego czasu w Wenezueli. O ile ropa to prawdziwy skarb, na którym można zarobić fortunę, to jest to zasób skończony. Co więcej, świat chce od niej odejść. Dlatego też temu krajowi zależy na budowie tego typu zakładów na jego terytorium: aby stać się państwem, którego bogactwo opiera się na nowoczesnych technologiach, a nie surowcach. W ten sposób Arabia Saudyjska pozostanie bogata, nawet bez kropli ropy. Zwłaszcza że samo czarne złoto, nawet jeśli jest obecne, wciąż nie oznacza bogactwa, a nawet jeśli, to opierając się tylko na nim łatwo upaść, czego przykładem znowu jest Wenezuela. Świetnie natomiast nadaje się jako podstawa do budowy silnego państwa, jeśli to wykorzysta środki mądrze w dywersyfikacje źródeł dochodu.

Źródło: Gizmochina

Motyw