Amazon wycofuje ubrania z prorosyjskim znakiem po fali krytyki

2 minuty czytania
Komentarze

Po wielu głosach oburzenia Amazon zdecydował, że wycofuje ubrania oraz gadżety z prorosyjskim znakiem ze swojego sklepu internetowego. Chodzi o produkty ze słynną już literką Z. Co istotne, pojawienie się ich akurat w trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie jest przypadkowe.

Amazon wycofuje ubrania z prorosyjskim znakiem

Wkrótce po inwazji Rosji na Ukrainę na brytyjskim Amazonie pojawiły się produkty z charakterystyczną literą Z. Jak donoszą użytkownicy platformy, były one również dostępne np. w Niemczech. Z To znak, którego używają rosyjskie wojska, malując go m.in. na swoich czołgach, dzięki czemu mogą się odróżnić i łatwo poznać swoje oddziały. Litera zapisana charakterystyczną czcionką jest używana również przez osoby niezwiązane z wojną za naszą wschodnią granicą, ale popierające rosyjską inwazję. Dwa dni temu w mediach było głośno o rosyjskim sportowcu, który na zawodach Pucharu Świata w Gimnastyce ubrał koszulkę ze znakiem Z, czym wzbudził powszechne oburzenie.

Ktoś mógłby pomyśleć, że pojawienie się na Amazonie produktów z kontrowersyjnym znakiem to po prostu zbieg okoliczności, a nie wzbudzanie uznania dla rosyjskiej inwazji. Nazwy np. koszulek rozwiewają jednak wątpliwości. Russian Z Symbol Military Armed Forces Tanks Armor T-Shirt – to jeden z przykładów. Ubrania zostały wycenione na kilkanaście funtów lub euro za sztukę w zależności od rynku. Niektóre można było zamówić już na następny dzień z dostawą Amazon Prime. Cała sytuacja wzbudziła oburzenie, niektórzy określali postępowanie Amazona jako obrzydliwe. Wczoraj platforma poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży produktów z kontrowersyjnym znakiem.

Czytaj także: Instagram blokuje rosyjskie media – nadchodzi koniec influencerów w kraju?

To niejedyna wizerunkowa wpadka Amazona w ostatnim czasie. Wczoraj pisaliśmy o chińskich obozach pracy, z których miało korzystać pięciu dostawców tej firmy. Obozy służą do przetrzymywania mniejszości etnicznych związanych z Islamem, a praca w nich jest określana jako niewolnicza. Dostawcy, którzy mieli korzystać ze wspomnianych obozów, produkują urządzenia sprzedawane pod marką Amazona, np. sprzęt AGD i akcesoria techniczne z linii Amazon Basics. Rzeczniczka firmy Amazon Erika Reynoso w oświadczeniu dla NBC wypowiedziała się na temat zarzutów dosyć wymijająco. Amazon przestrzega praw i przepisów obowiązujących we wszystkich jurysdykcjach, w których prowadzi działalność, i oczekuje od dostawców przestrzegania naszych Standardów Łańcucha Dostaw — stwierdziła, dodając, że Amazon poważnie traktuje zarzuty związane z łamaniem praw człowieka i podejmuje odpowiednie działania.

źródło: dailymail.co.uk

Motyw