Samsung potwierdza atak hakerski

Samsung potwierdza atak hakerów i wielki wyciek danych – są jednak pewne pozytywy

2 minuty czytania
Komentarze

Niesławna grupa hakerów Lapsus$, która jest znana ostatnio z rozpaczliwego wpisu skarżącego się na atak Nvidii, chyba za wszelką cenę stara się odwrócić uwagę od poprzedniej akcji. Otóż kilka dni temu ogłosiła, że przeniknęła do serwerów Samsunga, skąd wykradła 190 GB danych. Teraz natomiast Samsung przyznał, że naruszone zostały wewnętrzne dane firmy, w tym kod źródłowy oprogramowania smartfonów producenta. Warto jednak podkreślić, że mogło być o wiele gorzej.

Samsung potwierdza atak hakerski

Samsung potwierdza atak hakerski

Samsung wystosował w tej sprawie następujące oświadczenie:

Doszło do naruszenia bezpieczeństwa związanego z pewnymi wewnętrznymi danymi firmy. Według naszej wstępnej analizy naruszenie dotyczy niektórych kodów źródłowych związanych z działaniem urządzeń Galaxy, ale nie obejmuje danych osobowych naszych konsumentów lub pracowników. Obecnie nie przewidujemy żadnego wpływu na naszą działalność lub klientów. Wdrożyliśmy środki mające na celu zapobieganie kolejnym takim incydentom i będziemy nadal bez zakłóceń obsługiwać naszych klientów.

Zobacz też: Społeczność Android.com.pl wspiera Ukrainę — oto nasza zbiórka 

Oznacza to, że chociaż kradzież ta była naprawdę zuchwałym ruchem, a skradzione dane były tajne, to sam incydent nie wpływa w jakiś szczególny sposób na producenta, a przy okazji jest całkowicie nieistotny z punktu widzenia konsumentów, ani klientów korporacyjnych. Z punktu widzenia ich cyberbezpieczeństwa to bardzo ważna informacja. Przy okazji ujawnia, że Samsung tak naprawdę nie był celem samym w sobie. W końcu hakerzy nie chcieli od niego żadnych pieniędzy, a wykradzione dane okazały się niegroźne. Możliwe więc, że celem było jedynie odwrócenie uwagi od poprzedniej wpadki.

Zobacz też: Społeczność Android.com.pl wspiera Ukrainę — oto nasza zbiórka 

Nie należy jednak wykluczać innego scenariusza. Otóż przestępcy mogli próbować wykraść ważne informacje, ale im się to nie udało. A świadomi wartości swojego łupu nawet nie próbowali wymusić od Samsunga haraczu, a postanowili się pochwalić swoimi umiejętnościami, publikując skradzione dane. Tak czy inaczej, ostateczny efekt jest ten sam: ochrona swojego złego wizerunku jako złej grupy bezwzględnych hakerów. W końcu w branży przestępczej opinia pierdoły, która się żali, że ktoś ją zaatakował, bardziej szkodzi, niż pomaga.

Źródło: Tomshardware

Motyw