Rosja blokuje Zello

Rosja blokuje Zello – ktoś się spodziewa fali protestów 

2 minuty czytania
Komentarze

Zello to naprawdę ciekawa aplikacja: otóż działa jak współczesne walkie-talkie, chociaż rzecz jasna w przeciwieństwie do klasycznego radia korzysta do tego celu z internetu. Ma jednak olbrzymi plus: zapewnia całkowitą anonimowość. Biorąc zaś pod uwagę, że Rosja blokuje Zello, oznacza to, że na Kremlu komuś bardzo się to nie podoba.

Rosja blokuje Zello

Rosja blokuje Zello

Rosyjski regulator telekomunikacyjny Roskomnadzor zakazał korzystania z aplikacji, twierdząc, że użytkownicy rozpowszechniali fałszywe informacje — czyli takie, które nie pasują do narracji tamtejszych władz i opisują stan faktyczny. Urzędnicy oświadczyli, że 4 marca poprosili Zello o zablokowanie transmisji obraźliwych wiadomości, ale aplikacja nie zastosowała się do prośby. Rzecz w tym, że albo mieliśmy do czynienia z niezbyt bystrymi urzędnikami, albo cała ta prośba była zwykłą pokazówką. W przypadku Zello najzwyczajniej nie jest możliwe kontrolowanie treści. Cały pomysł przecież polega na emulowaniu działania analogowego radia. A raczej urzędnicy, nawet jeśli nie są zaznajomieni z technologią to wiedzą, jak działa radiostacja.

Zobacz też: Społeczność Android.com.pl wspiera Ukrainę — oto nasza zbiórka 

Wiele jednak wskazuje na to, że Rosja blokuje Zello najprawdopodobniej z innego powodu: program ten świetnie nadaje się do koordynowania protestów, co udowodnili już przeciwnicy szczepionek, oraz protestujący w Kanadzie. Pod tym względem narzędzie to faktycznie może być niebezpieczne. Blokowanie go może oznaczać strach przed tym, że ludzie w największych miastach Rosji wyjdą na ulice o wiele tłumniej, niż do tej pory. Przy okazji też nie ma większego sensu: Zello bardzo łatwo znaleźć w alternatywnych do Sklepu Play źródłach, ponieważ jest programem całkowicie darmowym.

Zobacz też: Społeczność Android.com.pl wspiera Ukrainę — oto nasza zbiórka

 Co więcej, Rosja już raz zablokowała Zello w 2017 roku po tym, jak nie przestrzegało ono prawa z 2016 roku, które wymagało przechowywania danych użytkowników i czatów na terenie kraju. Twórcy aplikacji stworzyli jednak obejście, które pozwoliło utrzymać oprogramowanie w stanie gotowości do użycia. Z tego też powodu raczej są małe szanse na to, że tym razem uda się je skutecznie zablokować. Sam zakaz może natomiast zachęcić ludzi do instalacji programu, przynosząc zupełnie odwrotny efekt.

Źródło: Engadget

Społeczność Android.com.pl dla Ukrainy — zbiórka na platformie siepomaga.pl

Motyw