TikTok blokuje rosyjską propagandę

TikTok zamienia słowa w czyny – serwis sprzeciwia się rosyjskiej propagandzie

2 minuty czytania
Komentarze

TikTok na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę uchodził za promoskiewską tubę propagandową. Pełno było tam bowiem rosyjskich trolli, jak i oficjalnych komunikatów tamtejszych mediów, które zostały skierowane do mieszkańców europy zachodniej, a mówiły o dobrych intencjach Rosji. Mimo to serwis deklarował, że zamierza walczyć z propagandą i dążyć do publikowania jedynie sprawdzonych informacji. Prawda jest jednak taka, że obietnice może składać każdy, ale dotrzymanie słowa jest zupełnie inną kwestią. Okazuje się jednak, że TikTok swojego dotrzymał.

TikTok blokuje rosyjską propagandę

TikTok blokuje rosyjską propagandę

Wczorajsze wydłużenie maksymalnego czasu nagrań na TikToku do 10 minut budziło pewne obawy. Pojawiały się głosy, że dzięki temu rosyjska propaganda będzie miała o wiele więcej czasu na szerzenie kłamstw i stosowanie niecnych sztuczek retorycznych. I być może wykorzysta to w ten sposób, jednak na pewno nie na terenie Unii Europejskiej. Firma dotrzymała słowa i w ramach walki z propagandą Rosji zablokowała dostęp do kanałów tamtejszych mediów państwowych na terenie Unii Europejskiej. W ten sosób Sputink i RT nie mogą już publikować postów do odbiorców w UE, a ich strony i treści nie będą już dostępne dla użytkowników w naszym regionie. Oczywiście wciąż mogą one funkcjonować poza nim, a szczególnie w Rosji. Jednak TikTok jest najmniejszym problemem, jeśli chodzi o propagandę w tamtym kraju. 

Zobacz też: Społeczność Android.com.pl wspiera Ukrainę — oto nasza zbiórk

Oczywiście TikTok nie był pierwszy, a jedynie dogonił pod tym względem konkurencję. Facebook, Twitter, YouTube i Microsoft o wiele szybciej zajęły się rosyjskimi mediami. Jednak rozliczanie firm z tego, kto był pierwszy, a kto ostatni w obecnej sytuacji nie ma większego sensu. Najważniejsze jest to, że podjęły takie działania. A to nie mogła być łatwa decyzja. W końcu odcięły one media, które cieszą się dużą popularnością na platformach społecznościowych. To natomiast oznacza spore straty dla każdej z tych firm. Jednak z drugiej strony bierne przyglądanie się rosyjskiej propagandzie oznaczałoby jeszcze większe straty w wizerunku każdej z nich. A na to raczej żadna na dłuższą metę nie może sobie pozwolić.

Źródło: Engadget

Społeczność Android.com.pl dla Ukrainy — zbiórka na platformie siepomaga.pl

Motyw