Neuralink znęca się nad zwierzętami

Aktywiści oskarżają Neuralink o samookaleczenie się małp – ten przedstawia swoją wersję

2 minuty czytania
Komentarze

Wokół Neuralinka znów zrobiło się głośno, chociaż w inny sposób, niż chciałby tego Elon Musk. Otóż firma ta pracująca nad interfejsem mózg-komputer jest oskarżona o znęcanie się nad zwierzętami. I nie są to puste frazesy mówiące o jakiejś formie ogólnej krzywdy wyrządzanej zwierzętom przez sam fakt ich udziału w eksperymentach, a oskarżenia powołujące się na konkretne liczby i efekty występujące u małp. Z drugiej strony Neuralink nie przeczy doniesieniom dotyczących kondycji zwierząt, jednak ma dość mocny argument na swoją obronę.

Zacznijmy jednak po kolei, czyli od oskarżeń. Otóż według dowodów zebranych przez grupę The Physicians Committee for Responsible Medicine (PCRM) aż 15 z 23 małp biorących udział w eksperymentach zostało poddanych eutanazji lub zmarło w takcie ich trwania. Jedną z głównych przyczyn śmierci są krwotoki mózgowe. Dodatkowo u małp miała występować autoagresja prowadząca do samookaleczenia, w tym odgryzania palców u dłoni i stóp. Część małp miała także umrzeć na skutek infekcji wynikającej z nieprawidłowo przeprowadzonego zabiegu wszczepienia neuralinka. Brzmi to dość sensacyjnie, dlatego warto podać źródło tych rewelacji. Otóż ma to wynikać z dokumentacji wydanej PCRM przez Uniwersytet Kalifornijski w Davis, który współpracuje z Neuralnkiem na tym polu. 

Zobacz też: Jeśli Legion Y90 Was nie interesował, to teraz powinien — na pokładzie dysk SSD

Co jednak na to Neuralink? Otóż firma nie dementuje ani liczby zgonów, ani stanu psychofizycznego samych małp. Zwraca jednak uwagę, że w eksperymentach brały zwierzęta, które już wcześniej miały przejścia w innych projektach. W związku z tym dobierano tylko te w bardzo złym stanie, które już zostały skierowane do eutanazji. Wszystko dlatego, że mowa jest o początkowym etapie rozwoju technologii. Możliwe więc, że małpy swoje autodestrukcyjne zachowania brały z traumy wywołanej wcześniejszymi testami. Oczywiście oznacza to także, że nie jest znany wpływ Neuralinka na zdrowe osobniki, przez co tak naprawdę nie wiadomo, czy to nie on jest ostatecznym powodem pogorszenia się stanu zwierząt. Firma jednak w tej chwili stara się udowodnić, że nie ponosi winy w związku z powyższymi zarzutami, a nie, że jej technologia jest nieszkodliwa. 

Źródło: New York Post

Motyw