Mazda zhackowana radiem

Stacja radiowa zhackowała okoliczne Mazdy. Jak? Niechcący…

3 minuty czytania
Komentarze

Cała sytuacja brzmi niezwykle absurdalnie. Nic więc dziwnego, że wydarzyła się ona w USA, a dokladniej w Seattle. Otóż osoby, które pewnego feralnego dnia słuchały lokalnej rozgłośni radiowej KUOW 94.9 FM jadąc przy tym autami marki Mazda z roczników 2014 – 2017 straciły dostęp do swojego systemu multimedialnego. I mimo dość wielu warunków do spełnienia liczba ofiar takiego incydentu jest całkiem spora. A wszystko to przez głupi błąd zarówno ze strony stacji radiowej, jak i producenta samochodu.

Mazda zhackowana radiem

Mazda zhackowana radiem
Jeśli komuś się podoba logo mazdy, to ma coś w stylu cyfrowej ramki

Chociaż żeby być uczciwym, trzeba podkreślić, że radio KUOW 94.4 FM popełniło drobny błąd, który tylko uwidocznił, że ktoś w Maździe zawiódł na całej linii. Otóż podczas transmisji sygnału radio nadało także jakąś grafikę, najprawdopodobniej okładkę odtwarzanej płyty. Ta natomiast z jakiegoś powodu nie miała żadnego rozszerzenia. I właśnie to spowodowało, że cały system multimedialny Mazdy wpadł w pętlę ciągłych restartów, których nie da się zatrzymać twardym resetem. Tym samym użytkownicy stracili dostęp do Bluetooth, zestawu głośnomówiącego, nawigacji GPS i innych funkcji w nim zawartych. Zanim jednak przejdziemy dalej, to wyjaśnijmy jedną kwestię. Otóż pewnie wiele osób zadaje sobie pytanie: w jaki sposób radio nadało grafikę? Otóż transmisja odbyła się w standardzie HD Radio, który jest czymś w rodzaju DAB/DAB+ obecnym na rynku USA. Umożliwia więc znacznie więcej, niż dość powszechnie kojarzony RDS. 

Zobacz też: Burza geomagnetyczna niszczy partię nowo wystrzelonych satelitów Starlink

Dla właścicieli samochodów dotkniętych problemem mamy natomiast trzy wiadomości, z czego tylko jedna jest dobra. Otóż koszty naprawy producent wycenił na 1500 USD, czyli około 6000 PLN. Wynika to z faktu, że konieczna jest wymiana jednego z modułów komputera multimedialnego w aucie. Oznacza to, że z jakiegoś powodu nie jest możliwa prosta naprawa poprzez wpięcie się do portu serwisowego komputera i reinstalację, oraz aktualizację systemu. Dobrą wiadomością jest to, że producent poczuł się odpowiedzialny za, jakby nie patrzeć, własne uchybienie. Dlatego też akcja serwisowa będzie darmowa. Tylko że… nie wiadomo kiedy. Mazda nie dysponuje bowiem zbyt dużą liczbą takich modułów z powodu niedoboru procesorów, który dotknął głównie rynku motoryzacyjnego. Czy to oznacza, że przez długie miesiące, lub tygodnie właściciele tych aut będą pozbawieni dostępu do wielu usług? Dokładnie tak. Chociaż na pewno niektórzy się zdecydują na usługi magików z programatorami, którzy przywrócą ich komputery do życia, bez konieczności wymiany czegokolwiek po prostu wgrywając poprawny soft na ROM urządzeń. No cóż, biorąc pod uwagę, że kilka lat temu w Mazdzie 3 był błąd zagrażający życiu, to awaria systemu multimedialnego nie brzmi aż tak źle. Trudno to jednak uznać za jakieś pocieszenie w tej sytuacji.

Źródło: Niebezpiecznik

Motyw