European Chips Act

Unia Europejska ma plan jak uporać się z niedoborem procesorów

2 minuty czytania
Komentarze

Niedobory procesorów są problemem już od 2020 roku. I mimo że sytuacja zdaje zmierzać ku lepszemu, to pamiętajmy, że łańcuchy dostaw już raz zostały przerwane. Kolejną kwestią budzącą obawy są przybierające na sile roszczenia Chin względem Tajwanu, czyli państwa będącego największą fabryką półprzewodników świata, sprawiają, że dopiero możemy poznać prawdziwe znaczenie słowa kryzys. Z tego też powodu Komisja Europejska zaproponowała European Chips Act, który ma na celu zmniejszenie zależności od komponentów pochodzących z Azji.

European Chips Act

European Chips Act

Dokument ten jest planem, który zakłada inwestycję 43 miliardów Euro w rozwój europejskiego przemysłu półprzewodnikowego. Oczywiście nim stanie się on obowiązującą strategią, to będzie musiał zostać zatwierdzony przez Parlament Europejski, oraz kraje członkowskie. I tu może pojawić się pewien problem: otóż obejmuje on zarówno inwestycje publiczne, jak i prywatne. Możliwe więc, że niektóre ugrupowania w PE będą mu przeciwne, widząc w nim próbę upaństwowienia tej działalności. I oczywiście, można byłoby się zgodzić takim podejściem, gdyby nie to, że obecnie w Europie działalność ta jest marginalna, a jednym z większych producentów komponentów jest polski Goodram.

Zobacz też: DDR5 stanie się faktem 10000 MHz? Do rekordu już niewiele brakuje

Jeśli jednak całość zostanie uchwalona, to jego głównym celem będzie podwojenie zwiększenie udziałów Unii Europejskiej w światowym rynku półprzewodników o 10 p.p. do poziomu 20% już w 2030 roku. 

European Chips Act będzie miał przełomowe znaczenie dla globalnej konkurencyjności jednolitego rynku europejskiego. W perspektywie krótkoterminowej zwiększy on naszą odporność na przyszłe kryzysy, umożliwiając nam przewidywanie i unikanie zakłóceń w łańcuchu dostaw. Natomiast w perspektywie średnioterminowej pomoże uczynić Europę liderem przemysłowym w tej strategicznej gałęzi.

— powiedziała w oświadczeniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Pozostaje mieć nadzieję, że Polska także skorzysta na wprowadzeniu tych zmian, inwestując w nowe technologie. Warto dodać, że dzięki wyżej wspomnianej fabryce Goodram mamy ku temu pewne predyspozycje. Wszystko jednak zależy od postawy i zaangażowania naszych władz w ten unijny projekt.

Źródło: Engadget

Motyw