Podczas gdy standard Wi-Fi 6 został przyjęty dość szybko, to przyjęcie Wi-Fi 6e jest powolne. Wszystko przez miażdżący niedobór komponentów i nowe regulacje wokół widma 6 GHz. Nie pomaga tu także fakt, że standard ten został wprowadzony dość szybko po Wi-Fi 6, a jego nazwa sugeruje tylko niewielką poprawkę. Wielu użytkowników może więc go zignorować. W rezultacie, wielu klientów biznesowych może pominąć 6E i przejść od razu na Wi-Fi 7 w 2023 roku. Tak przynajmniej sugeruje nowy raport Dell’Oro.
Problemy Wi-Fi 6e
Jak podaje treść raportu:
Mimo że producenci wprowadzili na rynek produkty Wi-Fi 6E w połowie 2021 roku, produkty te są albo niedostępne, albo ich podaż jest bardzo ograniczona.
Tu warto przypomnieć, że samo Wi-Fi 6 pozwala na transfer do 867 Mbps w paśmie 160 MHz na częstotliwościach 2.4 GHz i 5 GHz. Jednak w konfiguracji 3×3 maksymalna przepustowość sięga aż do 2,54 Gbps. Wi-Fi 6E dodaje do tego w wielu regionach formalnie nieuregulowane częstotliwości 6 GHz+, aby uzyskać jeszcze większą przepustowość tam, gdzie to możliwe.
Zobacz też: [Recenzja] Lenovo ThinkBook 16p Gen 2 – dla profesjonalistów, choć wygląda znajomo
I tu pojawiają się problemy. Obsługa częstotliwości 6 GHz dodaje odpowiedni moduł RFFE (Radio Frequency Front End), z całą typową obsługą chipsetu, jak układ scalony zarządzający zasilaniem i odpowiednie radio fizyczne. Niestety, zestaw komponentów wymaganych do obsługi Wi-Fi 6E zarówno w urządzeniach klienckich, jak i hostach jest znaczny, co spowolniło przyjęcie Wi-Fi 6e przez oba typy urządzeń. Jak możemy przeczytać w raporcie:
Ograniczenia w dostawach skłoniły producentów do skupienia się na zwiększeniu dostępności popularnych modeli poprzez przeprojektowanie ich z wykorzystaniem komponentów, które są łatwiej dostępne. Z naszych rozmów z integratorami systemów wynika, że użytkownicy pytają o Wi-Fi 6, a nie 6e. Dlatego też, jeśli firmy będą musiały ustalić priorytety w produkcji, priorytetem będzie Wi-Fi 6.
Źródło: Dell’Oro