Sony przypomniało nam, że kryzys związany z układami scalonymi nie skończy się w najbliższym czasie. Firma ujawniła, że dostarczyła mniej konsol PS5 niż PS4 w tym samym momencie po premierze i to mimo znacznie większego zainteresowania graczy. Dodatkowo Sony obniżyło prognozy dla dostaw PlayStation 5 na cały rok fiskalny. Oznacza to, że będzie ją trudniej kupić, niż przewidywano, a wszelkiej maści scalperzy już zacierają ręce.
Sony wyprodukuje mniej PlayStation 5
Najnowszy raport finansowy Sony pokazuje, że w świątecznym kwartale sprzedano 3,9 miliona sztuk konsol, co oznacza tylko niewielki wzrost w stosunku do 3,3 miliona sztuk z poprzedniego kwartału. Do 31 grudnia sprzedano łącznie 17,3 miliona egzemplarzy PlayStation 5, czyli o prawie trzy miliony mniej niż w analogicznym okresie po premierze PlayStation 4. W rezultacie dział gier Sony wygenerował 813,3 miliarda jenów (około 29 miliardów złotych) przychodu, co oznacza spadek z 883,2 miliarda jenów (28,28 miliardów złotych) w porównaniu do tego samego kwartału w poprzednim roku. Ponieważ jednak Sony sprzedaje PS5 ze stratą, zysk operacyjny wzrósł o 12,1% do 92,9 miliarda jenów (3,24 miliarda złotych).
Zobacz też: 24-latek z Gdyni aresztowany za szokującą sondę na TikToku — grozi mu do 3 lat więzienia
Sony zmieniło teraz swoją prognozę dotyczącą dostaw PS5 w roku fiskalnym z powodu niedoboru chipów, z 14,8 mln sztuk do 11,5 mln. Oznacza to, że prognoza przychodów z gier na cały rok 2021 została obniżona o 170 milionów jenów (5,92 miliarda złotych) do 2,73 biliona jenów (95,2 miliarda złotych), podczas gdy prognoza zysku operacyjnego została zwiększona o 6% do 345 miliardów jenów (12 miliardów złotych). Wiele więc wskazuje na to, że na swobodny zakup PlayStation 5 w sklepach będzie trzeba poczekać do przyszłego roku.
Źródło: TechSpot