James Webb dotarł do L2

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba nareszcie dotarł na miejsce

1 minuta czytania
Komentarze

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dotarł do swojego nowego domu. NASA potwierdziła, że zdalne obserwatorium pomyślnie weszło na swoją ostatnią orbitę wokół drugiego punktu Lagrange’a Słońce-Ziemia (L2) po ostatniej korekcie kursu. Segmenty zwierciadła głównego i zwierciadła wtórnego teleskopu zostały już rozłożone, ale na pierwsze zdjęcia trzeba będzie poczekać do lata. NASA spędzi następne kilka miesięcy na przygotowaniu teleskopu do pracy. Zawarty w tym będzie między innymi trzymiesięczny proces dostrajania optyki.

James Webb dotarł do L2

Orbita L2 jest kluczowa dla misji teleskopu. Zapewnia ona w dużej mierze niezakłócony widok na przestrzeń kosmiczną, a jednocześnie daje statkowi kosmicznemu zimną, wolną od zakłóceń pozycję, dzięki której jego instrumenty mogą w pełni wykorzystać swój potencjał. James Webb ma badać wczesny Wszechświat za pomocą światła podczerwonego, dostarczając danych, które nie byłyby dostępne z teleskopu na orbicie ziemskiej, takiego jak Hubble.

Zobacz też: WWE 2K22 wiemy już wszystko o premierze gry

Oczywiście dotarcie Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba do tego miejsca jest wielką ulgą dla załogi NASA. Stawka była oczywiście wysoka, biorąc pod uwagę koszt projektu wynoszący niemal 10 miliardów dolarów, ale jest to również dowód na to, że agencja kosmiczna może z powodzeniem wystrzelić i rozmieścić zaawansowane obserwatorium daleko od Ziemi. I choć są to różne urządzenia, to James Webb jest powszechnie uważany za duchowego następcę Hubble’a. Natomiast zważywszy na to, że starszy teleskop jest wyraźnie w opłakanym stanie, oczekiwania wobec nowej maszyny są szczególnie wysokie.

Źródło: Engadget

Motyw