scalper ludzie powinni płacić więcej za konsole

Scalper podkreśla, że powinniśmy się cieszyć, że ludzie zarabiają na pośrednictwie

3 minuty czytania
Komentarze

Na rynku brakuje konsol, a zwłaszcza PlayStation 5. Sony w odpowiedzi na te braki postanowiło zwiększyć produkcję… PlayStation 4. I mimo że brzmi to absurdalnie, to firma nie miała innego wyboru. Wszystko przez niedobór chipów, ciągłe problemy materiałowe/logistyczne wynikające z pandemii oraz przytłaczający popyt. Do tego wszystkiego dochodzą rzesze scalperów, którzy wykupują konsole, by sprzedać je z zyskiem. Jednak osoba stojąca za serwisem dla scalperów broni swoich działań, mówiąc, że po prostu pomaga młodym przedsiębiorcom, z których niektórzy naprawdę potrzebują pieniędzy. Co więcej, podkreśla, że każdy, kogo stać na nową konsolę, nie powinien mieć nic przeciwko płaceniu trochę więcej.

Scalper: ludzie powinni się cieszyć, że płacą więcej

scalper ludzie powinni płacić więcej za konsole

Jack Bayliss prowadzi Aftermarket Arbitrage, usługę subskrypcji, w której członkowie płacą 30 funtów miesięcznie, aby być powiadamianym, gdy pozycje o wysokim popycie, takie jak PS5 i XBSX, trafią do sprzedaży. 24-latek powiedział w wywiadzie dla Sky News, że z jego usług korzysta 1500 scalpeli. Większość z nich to natomiast ludzie młodzi. Podkreślił przy tym w rozmowie, że myśl, iż ktoś nie mógł kupić konsoli z powodu jego działalności, nie tylko mu nie przeszkadza, ale wręcz jest według niego czymś bardzo dobrym. Jak sam podkreśla:

Dla mnie, posiadanie PS5 lub Xbox nie jest koniecznością, to luksus, w porządku? Jeśli możesz sobie pozwolić na wydanie 450 funtów, to możesz przecież dołożyć kolejne 100 funtów na zakup sprzętu.

Zobacz też: Wygląda na to, że w branży IT zarabia się coraz więcej i więcej

Bayliss poprosił również te osoby, które nie mogły znaleźć lub pozwolić sobie na konsole podczas świąt, aby pomyślały o tym, jak bardzo scalperzy korzystają z sytuacji. 

Tak, niektóre osoby będą musiały zapłacić kolejne 100 funtów, ale to, o czym nie myślisz, to nasi członkowie, mają 30 konsol, zarabiają 100 funtów na każdej z nich. A potem zarabiają dobrą miesięczną pensję w kilka dni. To, co robią, to bycie przedsiębiorcami, wychodzą, tworzą dochód poboczny i robią coś, czym 90% populacji nie zawracałoby sobie nawet głowy. Pamiętaj więc, że jeśli zdecydujesz się nie zarabiać pieniędzy na skalpowaniu, to dlatego, że jesteś leniwy. Niektórym scalperom udało się nawet zrezygnować z pracy. Spędzają więcej czasu z rodziną, ze swoimi dziećmi. Mieliśmy ludzi, którzy byli w stanie wyremontować swój dom, kupili dzieciom ramę wspinaczkową, kupili żonom nowe samochody, kupili sobie nowe samochody. Jest to wiadomość, która powinna napełnić ludzkie serca radością.

Okazuje się więc, że to my jesteśmy tymi złymi, bo nie cieszy nas wizja płacenia za produkt więcej, niż wynosi jego sklepowa cena…

Źródło: TechSpot

Motyw