wyciek danych Wojsko Polskie niebezpieczeństwo

Potężny wyciek danych Wojska Polskiego – takie rzeczy nie powinny mieć miejsca

3 minuty czytania
Komentarze

Mógł nastąpić bardzo poważny wyciek danych Wojska Polskiego, a do sieci miało przedostać się ponad 1,7 miliona zapisów. Te pokazują stan zaopatrzenia polskiego wojska – począwszy od podstawowych elementów ubioru, a skończywszy na uzbrojeniu. Do wycieku danych miało dojść 9 stycznia, a już dzień później sprawą miała zajmować się armia.

Wyciek danych Wojska Polskiego

wyciek danych Wojsko Polskie niebezpieczeństwo

Jak podali dziś dziennikarze Onetu, miało dojść do bardzo dużego i potencjalnie niebezpiecznego wycieku danych Wojska Polskiego. Wyciek miał zawierać aż 1 mln 757 tys. 390 zapisów, które obejmowały zapotrzebowanie armii na konkretne jednostki sprzętowe. W danych można było znaleźć informacje o samolotach F-16, broni ciężkiej, amunicji czy nawet bieliźnie lub sprzęcie komputerowym oraz wykorzystywanym oprogramowaniu. Taki spis przedmiotów i zapotrzebowania pokazuje, czego może brakować w wojsku lub jakie zakupy mają być robione w przyszłości. Wyciek danych ma dotyczyć okresu od czerwca do września zeszłego roku (2021).

Onet powołuje się na dwa niezależne, ale wiarygodne źródła informacji. Według nich wyciek danych został namierzony przez wojskowe Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni. To następnie poinformowało wojskowe służby, które zajęły się sprawą. Nie podano oficjalnego stanowiska na temat tego, co doprowadziło do wycieku danych Wojska Polskiego. Istnieje prawdopodobieństwo, że do tego doszło w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy. To miejsce, gdzie dokonywane są zakupy dla wojska oraz magazynowany jest sprzęt. Tam jeden z informatyków miał stworzyć autorski program, gdzie skopiowano dane z systemów wojskowych.

Zobacz też: W Lublinie zapaliła się hulajnoga elektryczna – zdarzyło się to podczas jazdy.

Nie jest jasne, czy dostęp do danych uzyskało inne państwo czy służby, ale to potencjalnie bardzo niebezpieczna sytuacja dla Polski. Takie dane nie powinny być też przechowywane w jednym miejscu, bo w przypadku takich sytuacji, dostaje się komplet informacji.

Aktualizacja – oświadczenie Ministerstwa Obrony Narodowej

Ministerstwo Obrony Narodowej

Po publikacji artykułu na stronie Onetu, nie trzeba było długo czekać na reakcję Ministerstwa Obrony Narodowej. Na stronie MON pojawiło się oświadczenie, które ma rozwiewać wątpliwości na temat tego niechlubnego wydarzenia. Prezentujemy je Wam poniżej w pełnej treści. Wynika z niego, że wyciek danych, który miał miejsce niedawno, jest mniej poważny, niż zakładali dziennikarze Onetu. Tak przynajmniej wynika z poniższego tekstu, co w jakimś stopniu może być uspokajające. Oczywiście zawsze warto brać pod uwagę to, że tego typu komunikaty są po prostu czymś, co ma uspokoić obywateli. Warto przeczytać i samemu wysnuć z tego wnioski.

Po weryfikacji służb informujemy, że ujawniony w internecie katalog to część Jednolitego Indeksu Materiałowego prowadzonego przez Inspektorat Wsparcia czyli jednostkę odpowiedzialną za zakupy w Wojsku Polskim. Indeks zawiera wyłącznie informacje powszechnie dostępne. Można je uzyskać m. in. na podstawie jawnie prowadzonych i publikowanych postępowań o udzielenie zamówienia publicznego.

To niepełny katalog o charakterze logistycznym, niezawierający ani informacji o ilości i sprawności sprzętu, ani brakach w asortymencie. Tego rodzaju indeks publikowany jest również przez NATO w ramach bazy Master Catalogue of References for Logistics (NMCRL) i jest powszechnie dostępny. Dane zawarte w ujawnionym w internecie Jednolitym Indeksie Materiałowym są przekazywane i publikowane również w bazie NMCRL. Zaznaczamy, że publikacja danych nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa ani funkcjonowania Sił Zbrojnych RP. Publikacja indeksu nie nastąpiła w wyniku złamania zabezpieczeń systemów teleinformatycznych Wojska Polskiego.

Służby badają w jaki sposób udostępniono te dane na nieautoryzowanych serwerach. Według wstępnych ustaleń doszło do zaniedbania obowiązków przez pracownika Inspektoratu Wsparcia. W sprawie urzędnika, który bez upoważnienia udostępnił plik na nieautoryzowanym serwerze jest prowadzone postępowanie wyjaśniające przez Żandarmerię Wojskową.

Ministerstwo Obrony Narodowej

Źródło: Onet / Ministerstwo Obrony Narodowej

Motyw