W sensie my ludzie, a nie redakcja Android.com.pl. Nie wiem jak inni, ale moje talenty do przewidywania pogody kończą się na tym, że zaczynam podejrzewać możliwość wystąpienia opadów, kiedy widzę przez okno ludzi z parasolami, a mgły, gdy nie dostrzegam cmentarza, naprzeciwko którego mieszkam — chociaż tu obstawiam pół na pół ze smogiem. Jak się jednak okazuje, w przypadku sztucznej inteligencji jest może i znacznie lepiej, jednak wciąż gorzej, niż u ludzkich specjalistów.
AI nie radzi sobie z przewidywaniem pogody
Mimo całego postępu, jaki dokonał się w dziedzinie technologii, AI i uczenia maszynowego, meteorolodzy są grupą zawodową, która nie musi bać się wygryzienia ze stanowiska. Podczas gdy modele AI, z pomocą satelitów meteorologicznych takich jak GOES-16 i 17, są w stanie przewidzieć drobne zmiany pogodowe i wzorce z zaskakującą dokładnością, ich skuteczność gwałtownie spada, gdy pojawiają się poważne zakłócenia klimatu. Te poważne zmiany pogodowe, w tym klęski żywiołowe, często mają znaki ostrzegawcze, które są zbyt subtelne i małe w skali, aby większość modeli mogła je wykryć. A nawet jeśli zostaną one wykryte, modele nie zawsze są w stanie określić korelacje pomiędzy wczesnymi wskaźnikami, na przykład, trąby powietrznej, a jej prawdopodobnym nadejściem.
Zobacz też: Metaverse na celowniku Brytyjskich regulatorów
Okazuje się, że ludzka skuteczność w przewidywania takich zdarzeń jest wyższa od 20 do 40 procent. To nie jest mała różnica, zwłaszcza że dotyczy sytuacji zagrażających życiu i mieniu, a nie tylko temu, że przemokniemy w drodze do domu, lub zaplanowany wyjazd okaże się klapą. Doświadczeni weterani pogodowi mogą spojrzeć na najmniejsze szczegóły, takie jak subtelne zmiany ciśnienia atmosferycznego, prędkości wiatru lub dostępnej wilgotności i wyciągnąć wnioski wyższej jakości niż ich komputerowi odpowiednicy. Dzieje się tak, ponieważ w wielu przypadkach modele prognozowania pogody mają z góry ustalony priorytet dla tych parametrów. Ludzie zaś potrafią przypisywać im różną wagę zależnie od okoliczności.
Źródło: TechSpot