Mozilla ogłosiła, że będzie akceptowała darowizny w kryptowalutach i… niemal natychmiast wycofała się z tego pomysłu. Stało się tak po fali krytycznych komentarzy wielu osób, w tym założyciela Mozilli. Fundacja wydała także następujące oświadczenie w tej sprawie:

Od dziś sprawdzamy, czy i jak nasza obecna polityka dotycząca darowizn kryptowalutowych pasuje do naszych celów klimatycznych. Do tego czasu, wstrzymamy możliwość przekazywania darowizn kryptowalutowych.

Mozilla wstrzymuje darowizny kryptowalut

Mozilla ogłosiła nową politykę za pomocą żartobliwego tweeta, pisząc, że ludzie, którzy grają w @dogecoin lub HODLują trochę #Bitcoin & Ethereum mogą przekazać swoje kryptowaluty bezpośrednio do fundacji. Spotkało się to z ostrą odpowiedzią współzałożyciela Mozilli, Jamiego Zawinskiego. 

Co pomijając przedstawienie się i zbędne wulgaryzmy można przetłumaczyć jako:

Każdy zaangażowany w ten projekt powinien się wstydzić tej decyzji o partnerstwie z niszczącymi planetę oszustami.

Peter Linss, projektant silnika Gecko, który napędza Firefoksa, również się włączył, mówiąc Mozilli, że mieli być kimś lepszym. Po tych komentarzach Mozilla wycofała się z tego pomysłu, mówiąc w tweecie, że  powyższe argumenty doprowadziły do ważnej dyskusji na temat wpływu kryptowalut na środowisko. Dodano, że zdecentralizowana technologia internetowa nadal jest dla firmy ważnym obszarem do zbadania, ale wiele się zmieniło od czasu, gdy firma zaczęła akceptować darowizny kryptowalutowe.

Zobacz też: Dying Light 2 ma zająć graczom 500 godzin – to już chyba przesada

Kryptowaluty, takie jak Bitcoin i Ethereum, są tworzone poprzez rozwiązywanie złożonych problemów matematycznych i z założenia stają się trudniejsze do wydobycia z czasem. Muszą być również przechowywane w księdze publicznej, coś, co również zużywa energię. W rezultacie Bitcoin zużywa więcej energii niż nie jeden mały kraj. Natomiast duża część tej energii pochodzi z nieodnawialnych źródeł.

Źródło: Engadget