Targi CES 2022 powoli zaczynają tracić rację bytu. Po odejściu Google czterech kolejnych znanych wystawców zrezygnowało z osobistej aktywności na przyszłotygodniowej imprezie. Pokaz odbędzie się jednak dalej, ponieważ organizatorzy starają się skupić na mniejszych przedsiębiorcach i innowatorach, a nie na wielkich firmach. Warto jednak podkreślić, że nie mają innego wyjścia.
Duże firmy opuszczają CES 2022
Rzecznik prasowy IBM powiedział The Verge, że ze względów bezpieczeństwa jego firma zdecydowała nie uczestniczyć na miejscu w Las Vegas, ale nadal obiecuje wirtualną obecność. Podobnie, niemiecki producent samochodów BMW powiedział, że przenosi wszystkie planowane działania medialne na CES do programu w pełni online, który będzie dostępny od 5 stycznia. Jego rodak i przy okazji konkurent z branży, czyli Mercedes-Benz również się wycofał, informując CNET, że ze względu na dużą liczbę uczestników i różne przepisy krajowe, nie mogą zagwarantować bezpiecznego środowiska i dlatego odwołali swój udział w CES 2022. Taką samą decyzję podjął Panasonic.
Zobacz też: Powstanie Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości – ma przeciwdziałać cyberzagrożeniom
Ta czwórka dołącza do rosnącej listy wystawców, którzy już zrezygnowali z udziału w targach, na której znajdują się między innymi AMD, MSI, OnePlus, Microsoft, Lenovo, GM, Intel, Meta, Twitter, Pinterest, Google i Amazon.
CES 2022 rozpocznie się 2022 w niechlujny sposób, ale będzie pełen innowacji i pełen przedsiębiorców i firm. Wszyscy będziemy podejmować ryzyko. Jednak bez ryzyka nie ma innowacji. Jeśli odwołamy targi, skrzywdzimy tysiące mniejszych firm, przedsiębiorców i innowatorów, którzy poczynili inwestycje w budowanie swoich ekspozycji i liczą na CES dla swojego biznesu, inspiracji i przyszłości. Jeśli nie odwołamy, zmierzymy się z biciem bębnów prasy i innych krytyków, którzy opowiadają historię tylko przez swój obiektyw dramatu i wielkich firm.
— Powiedział prezes i dyrektor generalny CTA Gary Shapiro.
Źródło: TechSpot