Kradzieże kryptowalut to coraz częstsze zjawisko: Vulcan Forged ogłosiło w niedzielę, że 4,5 miliona PYR zostało niedawno skradzione ze 148 zagrożonych portfeli. Warto tu podkreślić, że wartość PYR jest niewielka w porównaniu do najpopularniejszych kryptowalut. Wciąż mowa jest jednak o naprawdę dużej sumie. Według danych z CoinMarketCap ich rekordowa cena przypada na 1 grudnia i wynosiła wtedy 46,62 USD.
Wielka kradzież PYR
Przed ujawnieniem kradzieży przez Vulcan Forged notowania wynosiły około 30,98 USD, jednak kiedy ta wyszła na jaw, to cena waluty spadła do 22,14 USD. Tym samym można powiedzieć, że pieniądze stracili wszyscy właściciele PYR, a nie tylko bezpośrednie ofiary przestępców. Jednak z drugiej strony oznacza to, że ktokolwiek ukradł 4,5 miliona PYR, wzbogacił się o 99,6 miliona dolarów, a nie o 139,4 miliona dolarów. A i to przy założeniu, że uda im się pozbyć prawie jednej czwartej krążącej podaży tokena, którą CoinMarketCap szacuje na 18,9 mln tokenów.
Zobacz też: Miasto na Marsie realne dzięki technologii NASA. Co z bazą na Księżycu?
Można więc powiedzieć, że PYR-y to obecnie gorący towar i łatwo się na nim sparzyć. Bowiem ktokolwiek zechce spieniężyć ich większą ilość, od razu może wzbudzić podejrzenia. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby spróbować je sprzedać na czarnym rynku, jednak to może się przełożyć na jeszcze niższą cenę za skradzioną walutę. Wciąż jednak mówimy tu o równowartości kilkudziesięciu milionów dolarów amerykańskich. Dlatego też złodzieje PYR na pewno nie będą na tym stratni. Na koniec jednak chciałbym zwrócić uwagę, że powstrzymywałem się od głupich żartów o Poznaniu, co nie było łatwe.
Źródło: Tomshardware