Cowboy Bebop Ein Netflix

Netflix kasuje serial, który i tak nie miał prawa się udać – dobra decyzja

2 minuty czytania
Komentarze

Netflix kasuje kolejny serial i tym razem padło na ostatnią nowość, czyli Cowboy Bebop. Można było podejrzewać, że taka decyzja zapadnie. Pierwsze recenzje pokazały, że serial na podstawie jednego z najpopularniejszych anime w historii, nie wyszedł tak dobrze, jak można byłoby sobie tego życzyć. Kolejnej szansy na adaptację już nie będzie, a przynajmniej Netflix się tego nie podejmie.

Cowboy Bebop – Netflix kasuje serial

Anime Cowboy Bebop może nie należy do moich ulubionych, ale całkiem miło go wspominam. Oglądałem go lata temu, ale dalej niektóre odcinki pamiętam, a to już coś oznacza. Serialowa adaptacja szykowana była od dawna i wielu fanów na nią czekało. Ja osobiście nie, bo mam wrażenie, że nie da się dobrze przełożyć języka anime na język typowo filmowy. Sceny, które dobrze wyglądają jako animacja, normalnie prezentują się groteskowo. I tak właśnie odbieram serial Cowboy Bebop, który na Netflix pojawił się w zeszłym miesiącu. I po premierze zrobiło się o nim wyjątkowo… cicho.

Jeżeli dane opublikowane przez Hollywood Reporter pokrywają się z rzeczywistością, to liczba wyświetleń Cowboy Bebop w ciągu dwóch tygodni od debiutu spadła o 59 procent. I choć to normalne, że zainteresowanie może maleć po premierze, to w tym przypadku było ono zbyt duże. Cowboy Bebop został skasowany przez Netflix i na drugi sezon nie ma co liczyć. Produkcje oglądano przez ponad 74 miliony godzin, ale serial z TOP Netflixa zniknął bardzo szybko.

Zobacz też: Ponad 20 nowości wpada dziś na Netflix.

Przyznaję, że ja także całości nie obejrzałem. „Odpadłem” po kilku odcinkach, które w ogóle nie wywołały u mnie żadnych emocji. Nie spodziewałem się czegoś rewolucyjnego, ale w tym przypadku po prostu nie sprawdziła się receptura, która działała przy anime. Nie będę tęsknił za Cowboy Bebop, ale pewnie wrócę do pierwowzoru, który też jakiś czas temu wylądował na Netflix. Trzeba zabić czymś czas przed premierą nowego „Wieśka”.

Źródło: Hollywood Reporter

Motyw