European Chips Act

Unia Europejska przyznaje się do porażki – procesorowa niezależność regionu jest niemożliwa

2 minuty czytania
Komentarze

Unia Europejska wykorzystuje setki milionów chipów każdego roku, ale tylko garstka z nich jest produkowana na jej terenie. Chociaż kraje takie jak Niemcy zachęcają producentów chipów do budowania tam fabryk, jest mało prawdopodobne, że UE kiedykolwiek stanie się całkowicie niezależna od innych państw, jeśli chodzi o dostawy półprzewodników. I to mimo tak ambitnych pomysłów jak europejski procesor. Tak twierdzi Margrethe Vestager, komisarz UE ds. konkurencji.

Unia Europejska zawsze będzie zależna od procesorów z zewnątrz

Unia Europejska zawsze będzie zależna od procesorów z zewnątrz

Czołowi producenci półprzewodników — tacy jak Intel, Samsung Foundry i TSMC wydają około 30 miliardów dolarów rocznie na nakłady inwestycyjne i miliardy na rozwój nowych technologii procesowych. Analitycy uważają, że kraj lub grupa krajów, które chciałyby zbudować lokalnie konkurencyjny przemysł półprzewodnikowy, musiałyby wydać ponad 150 miliardów dolarów w ciągu pięciu lat na bezpośrednią pomoc, ulgi podatkowe i zachęty. Szanse na sukces są jednak bardzo małe. Unijny urzędnik uważa, że takie inwestycje są niemożliwe do zrealizowania, dlatego też Wspólnota nadal będzie polegała na zewnętrznych dostawach chipów. 

Zobacz też: Szef działu kryptowalut Facebooka odchodzi z firmy

Warto zauważyć, że Europa nie produkuje smartfonów ani komputerów osobistych, czyli dwóch rodzajów sprzętów, które wymagają chipów wykonanych przy użyciu wiodących technologii produkcji. Samochody i elektronika użytkowa zwyczajnie potrzebują chipów wykonanych przy użyciu najnowszych procesów technologicznych. Nic więc dziwnego, że to właśnie fabryki układów dla tych produktów są obecnie priorytetem. Obecnym celem bloku jest zwiększenie udziału w globalnym rynku produkcji procesorów z 10 do 20% do 2030 roku, co jest już bardzo ambitnym celem, ponieważ produkcja światowa stale rośnie.

Źródło: Tomshardware

Motyw