Wojna na Tajwanie?

TSMC zmienia strategię rezerwacji mocy produkcyjnej – klientom jest ona mocno na rękę

2 minuty czytania
Komentarze

TSMC, największy wytwórca układów elektronicznych na świecie, w swoim najnowszym raporcie finansowym poinformował, że w tym roku przyjął bezprecedensową kwotę zaliczek na poczet przyszłych mocy produkcyjnych. Miejmy nadzieję, że pieniądze te przyspieszą budowę nowych linii produkcyjnych, dzięki czemu, chociaż częściowo udałoby się rozładować wielotygodniowe kolejki. Mowa jest tutaj bowiem o naprawdę olbrzymich kwotach.

TSMC dostało miliardowe zaliczki

TSMC dostało miliardowe zaliczki

W przeszłości głównym sposobem, w jaki TSMC pozwalał klientom rezerwować moce produkcyjne, były depozyty gwarancyjne, czyli jednorazowe płatności, które były zwracane po sfinalizowaniu zamówienia przez klienta. I oczywiście firma nadal przyjmuje depozyty gwarancyjne. Obecnie około 2/3 z posiadanych depozytów zostało wypłaconych w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy. Jednak w tym roku firma skoncentrowała się na bezzwrotnych zaliczkach. Warto jednak podkreślić, że pieniądze nie są własnością TSMC, dopóki nie spełni warunków określonych w umowach ze swoimi klientami, a zatem istnieją zasady dotyczące ich wydawania. Po co ta zmiana? Otóż TSMC wykorzysta je do stworzenia większej zdolności produkcyjnej jeszcze przed realizacją zamówień.

Zobacz też: Oto nowy producent kart graficznych – nadzieja na powrót normalnych cen?

TSMC w swoim raporcie nie ujawnia szczegółów umów, ani nie mówi, o jakich klientów chodzi. W domyśle, największym z nich jest prawdopodobnie Apple, który wykorzystuje TSMC do produkcji wszystkich swoich SoC dla iPhone i Maców. Kolejnymi kandydatami do podium są Qualcomm i AMD, chociaż obydwie te firmy zdają się kierować część z przyszłych zamówień do Samsunga. Warto tu podkreślić, że ani Intel, ani Nvidia nie polegają obecnie w dużym stopniu na TSMC, ale obie firmy podobno rozmawiały o produkcji swoich następnych procesorów graficznych z Tajwańczykami.

Źródło: TechSpot

Motyw