Skaner odcisków palców w świecie urządzeń z Androidem jest jedną z głównych form zabezpieczenia urządzenia. Jest on zwyczajnie szybszy, niż wpisywanie hasła, czy rysowanie wzoru. Wiele osób korzysta z niego nawet nie z powodu bezpieczeństwa, a po to, żeby telefon włożony do kieszeni nie wykonywał żadnych dziwnych akcji, ocierając się o udo. I tu właśnie pojawił się problem: skaner linii papilarnych w Pixel 6 jest wolny, a Google tłumaczy, że to nie wynika z wady, a zalety.
Google tłumaczy wolny skaner w Pixel 6
Aż do Pixel 5A, Google używał tylnego skanera linii papilarnych, który również obsługiwał kilka przydatnych gestów machnięcia do sprowadzania powiadomień lub wyciągania szybkich ustawień. Jednak w Pixelu 6 został on zintegrowany z wyświetlaczem. I o ile taka integracja powinna zwiększać imersję korzystania z ekranem, tak ją tylko popsuła z powodu długiego działania, na które skarżą się użytkownicy. Okazuje się jednak, że to nie sam skaner jest temu winny, ani nie jest to błąd oprogramowania, a celowe działanie Google. Firma postanowiła bowiem odpowiedzieć na jeden z tweetów narzekających na ten problem w następujący sposób:
Przepraszamy za kłopot. W czujniku linii papilarnych Pixela 6 zastosowano ulepszone algorytmy bezpieczeństwa. W niektórych przypadkach weryfikacja tych dodatkowych zabezpieczeń może trwać dłużej lub wymagać bardziej bezpośredniego kontaktu z czujnikiem.
Zobacz też: iFixit potwierdza: Wymiana wyświetlacza w iPhone 13 wiąże się ze sporym problemem
Zabezpieczenia te nie tylko prowadzą do dłuższych czasów weryfikacji w niektórych przypadkach, ale także wymagają od użytkownika, aby umieścić swój palec dokładniej na czujniku, co może dodatkowo zwiększyć frustrację. I o ile bezpieczeństwo faktycznie jest kluczowe, to czujniki miały ułatwić życie, a nie je komplikować. Miejmy nadzieję, że Google doda możliwość wyboru pomiędzy poziomem bezpieczeństwa tak, aby można było cały proces przyspieszyć.
Źródło: TechSpot