Rachell "Valkyrae" Hofstetter

Krem do ochrony przed niebieskim światłem – tak się zarabia na naiwnych

2 minuty czytania
Komentarze

Czy krem do ochrony przed niebieskim światłem generowanym przez monitory jest w ogóle potrzebny? Pewne streamerka uważa, że tak i wypuszcza krem RFLCT, który ma chronić skórę przed szkodliwym promieniowaniem. Ciekawe jest to, że nie ma dowodów na to, że niebieskie światło emitowane przez ekrany jest szkodliwe dla skóry. Przynajmniej nie w takiej ilości, jakiej można doświadczać podczas codziennej pracy.

Krem do ochrony przed niebieskim światłem

Dobrze wiemy, że niebieskie światło emitowane przez wyświetlacze może być szkodliwe dla oczu. Coraz więcej producentów elektroniki dba o to, by ich sprzęty wyposażone były w odpowiednie mechanizmy zabezpieczające czy certyfikaty, które mają taką szkodliwość zmniejszać. A co ze skórą, która narażona jest na takie światło? Cóż, tutaj można spotkać się z różnymi teoriami, a przynajmniej jeżeli chodzi o światło emitowane przez ekrany. Według badań przeprowadzonych przez Beiersdorf trzeba spędzić cały dzień w odległości około 30 centymetrów od ekranu komputera, by naszej skórze faktycznie coś mogłoby się stać. Dodajmy, że taki sam efekt uzyskamy, kiedy spędzimy 1 minutę na zewnątrz w słoneczne popołudnie.

Nikt nie neguje szkodliwości niebieskiego światła, które występuje naturalnie, ale jak nie ma problemu, to zawsze można go stworzyć. Wygląda na to, że tak się stało właśnie z serią kosmetyków RFLCT, które reklamowane są przez streamerkę Rachell „Rae” Hofstetter. Krem ochronny ma chronić ludzi, którzy podobnie ja „Rae”, spędzają dużo czasu przed ekranem komputera. Jednak zdaje się, że to tylko próba naciągnięcia fanów na to, by ci kupili produkt, który nie ma żadnego zastosowania w tym konkretnym przypadku.

Zobacz też: Co warto obejrzeć w weekend na Netflix, HBO Go i Amazonie?

Oczywiście część fanów stanęła murem za dziewczyną i produkt już zakupiła. Jednak znacznie więcej głosów mówi o tym, że mamy tutaj do czynienia z przekrętem i naciąganiem fanów. Możliwe, że dziewczyna nie była nawet świadoma tego, co konkretnie ma reklamować i czy produkt faktycznie działa.

Źródło: PC Gamer

Motyw