Sony z patentem na płacenie za usuwanie graczy

Masz dość jakiegoś gracza? Pozbądź się go przez głosowanie lub… zapłać

2 minuty czytania
Komentarze

Sony przedstawia patent, który pozwala widzom transmitowanych na żywo rozgrywek głosować lub płacić za usuwanie graczy. Dodatkowo widzowie mogą wysyłać wiadomości do osób biorących udział w rozgrywkach, ostrzegając ich, aby się poprawili. Dobrze Ci idzie, ale Twój przeciwnik ma grono fanów, lub jednego z wypchanym portfelem? Pożegnaj się z grą pod zarzutem niewłaściwego zachowania…

Sony z patentem na płacenie za usuwanie graczy

Sony z patentem na płacenie za usuwanie graczy

Patent, po raz pierwszy zgłoszony przez Sony w 2020 roku, został w tym tygodniu zatwierdzony przez Biuro Patentów i Znaków Towarowych Stanów Zjednoczonych. Zatytułowany Spectators Vote to Bench Players in a Video Game, wymienia Twitch jako platformę, która mogłaby korzystać z tego narzędzia. Patent miałby wykorzystywać system menu, w którym widzowie mogliby głosować na usunięcie graczy. Próg 60% musiałby zostać osiągnięty, zanim gracz zostałby wyrzucony z gry, a głosy bardziej zaangażowanych w dany tytuł widzów miałyby większą wagę niż innych. Te poziomy umiejętności byłyby oparte na statystykach, czasie gry lub osiągnięciach w grze.

Zobacz też: Wielka premiera Huawei – nova 9, nova 8i, Watch GT 3 i… szminka

Jeśli poziom umiejętności nie jest wystarczająco wysoki, zawsze istnieje opcja zapłacenia pieniędzy, albo za pomocą prawdziwej gotówki, monet w grze, lub kryptowalut, aby usunąć gracza, co nie brzmi jak najlepszy pomysł. Zwłaszcza że gracze nie mieliby prawa weta w sprawie decyzji o usunięciu i mogliby skończyć przydzieleni do zupełnie innego meczu. Opcja ta wydaje się być sprzeczna z twierdzeniem Sony, że system jest po to, aby usuwać problematycznych graczy. Warto tu dodać, że Sony jest coraz mocniej zainteresowane biznesem eSportowym. Firma w tym roku przejęła Evolution Championship Series i złożyła patent na turnieje online. Bardzo więc prawdopodobne jest to, że rozwiązanie to nie skończy na dnie szuflady. Z drugiej strony można mieć nadzieję, że Sony być może zarejestrowało go, by powstrzymać innych przed wymyśleniem podobnego systemu. No cóż, oby…

Źródło: TechSpot

Motyw