Chiński atak na kryptowaluty

Chiny mają kolejny powód, żeby nienawidzić kryptowalut, a ich nieuczciwi miłośnicy mają spore kłopoty

2 minuty czytania
Komentarze

Chiny rzekomo odkryły szereg operacji nielegalnego wydobywania kryptowalut. I nie chodzi tu tylko o łamanie dość kontrowersyjnych przepisów Państwa Środka, a o zwykłą kradzież energii elektrycznej. Ta jest podprowadzana z uniwersytetów, firm państwowych i agencji rządowych, co szczególnie ubodło lokalne władze. Warto jednak mieć z tyłu głowy, że może to być także element kampanii antykryptowalutowej.

Chiny walczą ze złodziejami energii elektrycznej

Chiny walczą ze złodziejami energii elektrycznej

Według przekazów rządowych górnicy w prowincji Jiangsu podobno zużywali 260 tysięcy kilowatogodzin energii elektrycznej każdego dnia, mimo że tylko jedna piąta z 4500 adresów IP związanych z nielegalnym wydobyciem została namierzona przez instytucje publiczne. W raporcie przytoczono również oświadczenie rządu prowincji Zhejiang, w którym twierdzono, że 183 operacje wydobywcze wykorzystują zasoby publiczne. Nie jest niczym niezwykłym, że górnicy kryptowalutowi kradną prąd. Energia elektryczna jest droga, a jeśli operatorzy wydobycia mogą usunąć te powtarzające się koszty, mogą poprawić swoje wyniki finansowe. Jednak nadal będą musieli kupować dedykowany sprzęt górniczy lub pozornie każdą kartę graficzną dostępną na rynku. Jednak kradzież energii z chińskich instytucji publicznych po tym, jak kraj ten zakazał wydobycia, jest szczególnie odważna, chociaż lepszym słowem byłoby głupia.

Zobacz też: Menedżer zadań przejdzie małą metamorfozę – oto nadchodzące nowości

Chiński zakaz nałożony na kryptowaluty rozpoczął się w kilku prowincjach, a następnie rozprzestrzenił się na cały kraj w lecie. Już wcześniej widzieliśmy doniesienia, że rządy prowincji polowały na operacje wydobywcze przeciwstawiające się zakazowi, gdy Ludowy Bank Chin ogłosił, że wszystkie transakcje związane z kryptowalutami są nielegalne. Teraz te wysiłki zostały potwierdzone i okazały się skuteczne. Mimo to nie same kryptowaluty, a kradzież energii przez górnictwo kryptowalutowe pozostaje głównym powodem podawanym jako przyczyna tej afery. W swoim oświadczeniu Zhejiang stwierdziło, że górnicy przeszkadzają w realizacji planu, który ma na celu osiągnięcie neutralności węglowej przez Chiny. Ten sam argument był podawany w przypadku wyłączania dostępu energii dla fabryk produkujących komponenty dla urządzeń z USA.

Źródło: Tomshardware

Motyw