GlobalFoundries przygotowuje się do IPO, a analitycy spodziewają się, że jego wartość wyniesie około 25 miliardów dolarów. Firma nadal opracowuje szczegóły nadchodzącej sprzedaży akcji, ale wygląda na to, że jest w dobrej pozycji do kapitalizacji podczas niedoborów chipów.
GlobalFoundries wchodzi na giełdę
W lipcu, w młynie plotek pojawiły się doniesienia, że Intel był zainteresowany zakupem GlobalFoundries za około 30 miliardów dolarów. Prawdopodobnie miał być to szybki sposób na wzmocnienie inicjatywy IDM 2.0, która doprowadziła do powstania Intel Foundry Services. Mogła to być jedna z największych transakcji w historii, ale prezes GlobalFoundries Tom Caulfield szybko zdementował wszystkie pogłoski na ten temat. Następnie dodał, że jego firma zamiast tego realizowała większy i odważniejszy plan, który zakładał pierwszą ofertę publiczną, czyli wejście na giełdę. Analitycy spodziewają się wyceny firmy na poziomie 25 mld USD.
Zobacz też: Płacenie za cyfrowe gry na PlayStation 3 i Vita stanie się o wiele trudniejsze
W raporcie ujawniono również kilka ciekawych szczegółów dotyczących wyników finansowych spółki. W 2020 roku firma zanotowała stratę netto w wysokości 1,35 mld dolarów przy przychodach 4,85 mld dolarów. W okresie sześciu miesięcy zakończonych w czerwcu przychody netto wyniosły 3,05 mld dolarów, co oznacza wzrost o 13 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Warto także przytoczyć pewien rys historyczny. Otóż GlobalFoundries powstało w 2009 roku, kiedy to AMD sprzedało swoje zakłady produkcyjne firmie Mubadala Investment Company z siedzibą w Abu Dhabi. Firma ta została później połączona z singapurską Chartered Semiconductor Manufacturing Ltd. i od tego czasu stała się czwartym co do wielkości wykonawcą układów scalonych na świecie pod względem przychodów, po TSMC, Samsungu i UMC.
Źródło: TechSpot