W 2018 roku Unia Europejska uderzyła w Google grzywną w wysokości 4,34 mld euro za naruszenie prawa antymonopolowego. Wykroczenie dotyczyło tego, jak Google wymagało od producentów urządzeń z Androidem preinstalacji swojej wyszukiwarki i przeglądarki Chrome, aby otrzymać licencję na sklep Google Play. Unijni regulatorzy twierdzili również, że producenci, którzy preinstalowali oprogramowanie Google nie mogli korzystać z forków Androida. Komisarz UE powiedział, że to dławi konkurencję i innowacje. W odpowiedzi na te zarzuty prawnik firmy ośmieszył Binga, wskazując na dość zabawny fakt.
Google najpopularniejszym hasłem w Bingu
Google nadal stara się o unieważnienie grzywny, a w tym tygodniu powiedział sądowi generalnemu UE w Luksemburgu, że jego wyszukiwarka jest po prostu tak popularna.
Złożyliśmy dowody pokazujące, że najczęstszym zapytaniem na Bing jest zdecydowanie Google.
— Powiedział prawnik Alfonso Lamadrid.
Tym samym prawnik sugeruje, że większość ludzi korzysta z Binga po prostu dlatego, że jest to domyślna wyszukiwarka dla preinstalowanej przeglądarki Edge w systemie Windows i że natychmiast szukają sposobu, aby przełączyć się na Google.
Ludzie używają Google, ponieważ wybierają, a nie dlatego, że są do tego zmuszani. Udział Google w rynku wyszukiwania ogólnego jest zgodny z badaniami konsumenckimi pokazującymi, że 95% użytkowników woli Google od konkurencyjnych wyszukiwarek.
— Podkreślił.
Zobacz też: [Recenzja] Philips Brilliance 346P1CRH sprawdzi się nie tylko w pracy biurowej
Według StatCounter Google ma 92 procent udziału w rynku wyszukiwarek, z Bing na drugim miejscu z 2,66 procent. Sam fakt, że druga najpopularniejsza wyszukiwarka ma tak mały udział, a Google jest najczęściej wyszukiwanym w niej hasłem, jest dość upokarzający dla Microsoftu. Przy okazji oznacza to także, że faktyczne udziały Binga są jeszcze mniejsze.
Źródło: TechSpot