Apple przez lata było kojarzone z dość sztywnym trzymaniem się mocno ograniczonej przestrzeni na dane w swoich iPhone. Nie byłby to aż taki problem, gdyby nie brak slotu na kartę pamięci. Fakt był ten szczególnie odczuwalny dla tych, którzy lubili dokumentować swoje poczynania za pomocą nagrań filmowych, które mają to do siebie, że bardzo szybko zapychają wolną przestrzeń. Na szczęście producent od jakiegoś czas sukcesywnie podwaja maksymalną dostępną przestrzeń na pliki i wiele wskazuje, że nie porzuci w przyszłym roku swojej polityki.
iPhone 14 2 TB
Apple podwoiło maksymalną przestrzeń dyskową iPhone do 1 TB w tym roku, i może zrobić to samo w przyszłym roku. Warto podkreślić, że nie są to tylko czcze spekulacje. Wedle najnowszych źródeł Apple współpracuje z firmą KIOXA w celu opracowania niewielkich i dość chłodnych kości QLC (quad-level cell) NAND flash dla iPhone 14. Warto tu dodać, że iPhone 13 Pro w wersji 1 TB oferuje kości NAND wykonane w technologii TLC (triple-level cell). Kluczową zaletą, że QLC ma nad TLC jest to, że z czterech bitów na komórkę, zwiększa gęstość pamięci o 33 procent. Oznacza to, że może zapisać więcej danych w tym samym współczynniku kształtu. Oznacza to jednak, że same kości i tak nieco urosną. Przekłada się to również na niższe koszty w przeliczeniu na jednostkę pojemności.
Zobacz też: 12 godzin dziennie przed ekranem — niepokojące dane z raportu „Nastolatki 3.0”
Z drugiej strony starsza technologia również ma pewne atuty. TLC może przejść przez większą liczbę cykli zapisu i kasowania, co oznacza, że jest trwalszym rozwiązaniem. Jest również szybsze niż QLC. Dlatego decyzja o zastąpieniu TLC przez QLC nie jest tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Wciąż jednak mowa jest o sporej szybkości pamięci i trwałości na bardzo długie lata normalnej obsługi smartfona.
Źródło: PhoneArena