Samsung uważa, że ma lepszy sposób na opracowanie chipów przypominających mózg: zapożyczyć istniejące struktury tego organu. Firma technologiczna zaproponowała metodę, która pozwoliłaby skopiować i wkleić mapę okablowania neuronów mózgu do trójwymiarowych chipów neuromorficznych. Podejście to opierałoby się na tablicy nanoelektrod, która wnikałaby w duże ilości neuronów, aby zarejestrować zarówno to, gdzie neurony się łączą, jak i siłę tych połączeń. Można by skopiować te dane i wkleić je do trójwymiarowej sieci pamięci półprzewodnikowej, niezależnie od tego, czy jest to zwykła pamięć flash, czy najnowocześniejsza pamięć, taka jak rezystancyjna pamięć RAM.
Samsung chce skopiować mózg
Każda jednostka pamięci miałaby konduktancję, która odzwierciedlałaby siłę każdego połączenia neuronowego na mapie. Byłaby to więc swego rodzaju inżynieria wsteczna dotycząca kopiowania rozwiązań stworzonych przez naturę. Ruch ten może służyć jako metoda rozwoju systemów sztucznej inteligencji, które zachowują się jak prawdziwe mózgi. Dzięki temu mają zyskać elastyczność, aby uczyć się nowych pojęć i dostosować się do zmieniających się warunków. Według naukowców możliwe będzie nawet stworzenie świadomych maszyn. Oczywiście wciąż nie ma tu mowy o samoświadomości.
Zobacz też: Koniec z… brudnymi robotami — Kalifornia stawia warunek autonomicznym pojazdom
Jest jednak pewien rażący problem ze złożonością. Ponieważ ludzki mózg ma około 100 miliardów neuronów z tysiąckrotnie większą liczbą połączeń synaptycznych, idealny chip neuromorficzny potrzebowałby około 100 bilionów jednostek pamięci. Jest to niewątpliwie trudne wyzwanie dla każdej firmy. A wciąż pozostaje jeszcze kwestia kodu potrzebnego do działania wirtualnego mózgu. Samsung być może otworzył drzwi do AI podobnej do ludzkiej, ale może minąć dużo czasu, zanim ktokolwiek osiągnie ten cel.
Źródło: Engadget