Do ciekawej sytuacji doszło w Australii, gdzie firma Wing należąca do grupy Alphabet (Google), musiała czasowo zawiesić dostawę dronami. Wszystko przez ptaki, które chcąc bronić swojego terytorium, atakowały urządzenia. Takich przypadków na świecie może być więcej i nie bardzo jest też sposób na to, by im zapobiegać.
Dostawa dronami wstrzymana przez ptaki
Canberra w Australii będzie musiała obejść się na razie bez dostaw z wykorzystaniem dronów. Firma Wing świadczyła tam takie usługi od 2019 roku, a panujący lockdown sprawił, że usługi firmy stały się wyjątkowo popularne. Wing z wykorzystaniem dronów dostarczał mieszkańcom miasta praktycznie wszystko to, co udało się umieścić pod maszyną. Począwszy od drobnych zakupów, a skończywszy na lekach czy kawie. I kiedy jeden z mieszkańców miasta czekał na swoją poranną kawę, którą miał dostarczyć mu dron, nagrał film umieszczony w tym wpisie.
Możemy na nim zobaczyć jak dron jest atakowany przez kruka. Ptak bronił swojego terytorium, więc zachował się tak, jak powinien, czyli zaatakował intruza. To nie pierwszy i zapewne nie ostatni taki przypadek w historii. W okresie godowym różne ptaki atakowały już drony, więc to kolejna rzecz, którą właściciele takich firm muszą wziąć pod uwagę. Jednak, jak zapewnił rzecznik prasowy firmy, tego typu ataki na drony to dalej rzadkość. Mimo to, firma zdecydowała się wstrzymać dostawy dronami do części mieszkańców miasta, dopóki nie znajdzie się na rozwiązanie na zaistniałą sytuację.
Zobacz też: Netflix otworzył worek z zapowiedziami – co ciekawego pojawi się na platformie?
Dostawa drobnych rzeczy z wykorzystaniem dronów to całkiem popularna forma transportu, która w pandemii zyskała jeszcze na znaczeniu. Takie problemy na szczęście nie sprawią, że takie dostawy znikną z rynku. Drony mają być odpowiednio przygotowane i zabezpieczone na wypadek takich ataków tak, by bezpiecznie dostarczyć towar lub wylądować.
Źródło: Business Insider / YouTube