Xiaomi odniosło się do sytuacji, którą spowodowało oświadczenie litewskiego Ministerstwa Obrony, o którym pisaliśmy dla Was dziś rano. Zarzucono tam firmie, że ta cenzuruje treści na swoich smartfonach, a tym samym zalecono, by te telefony… wyrzucić. Xiaomi nie mogło zostawić takich informacji bez komentarza, a do naszej redakcji trafiło oświadczenie firmy.
Oświadczenie Xiaomi – firma uspokaja użytkowników
Szerzej o sprawie cenzurowania treści pisał dla Was Paweł, więc jeżeli nie czytaliście jeszcze jego wpisu, to możecie to teraz nadrobić. Jednak z informacji, którą przesłało do naszej redakcji Xiaomi, użytkownicy ich smartfonów nie powinni obawiać się tego, że firma w jakikolwiek sposób wpływa na wyświetlane na telefonach treści. Poniżej możecie przeczytać pełne oświadczenie, które otrzymaliśmy od Xiaomi w tej sprawie.
Urządzenia Xiaomi nie cenzurują komunikacji. Dotyczy to treści, zarówno odczytywanych, jak i wysyłanych. Xiaomi nigdy nie ograniczało i nie będzie ograniczać ani blokować żadnych osobistych działań użytkowników naszych smartfonów, takich jak wyszukiwanie, dzwonienie, przeglądanie stron internetowych czy korzystanie z oprogramowania komunikacyjnego innych firm. Xiaomi w pełni szanuje i chroni prawa wszystkich użytkowników. Firma Xiaomi przestrzega ogólnego rozporządzenia Unii Europejskiej o ochronie danych (RODO).
Oświadczenie przesłane przez Xiaomi
Zobacz też: YouTube umożliwi pobieranie treści na PC-ty.
Trudno sobie wyobrazić to, by producent telefonów faktycznie chciał cenzurować treści na urządzeniach użytkowników. To byłby gwóźdź do trumny i to niezależnie od tego, jak wielką sprzedażą może się pochwalić dany producent. W przypadku Xiaomi, które jest jednym z najpopularniejszych dostawców smartfonów w Europie w taki scenariusz trudno uwierzyć. Teraz możemy czekać na to, aż litewskie Ministerstwo Obrony odniesie się do oświadczenia Xiaomi i czy w ogóle to zrobi.
Źródło: Xiaomi