Problem z Windows 11 żółte HDR

Windows 11 na lewo to także problem dla graczy — Riot Games ostrzega

2 minuty czytania
Komentarze

Wiele emocji wzbudza Windows 11 i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić do samej premiery rynkowej, która już została zapowiedziana. Większość dyskusji sprowadza się w głównej mierze do wymagań i zabezpieczeń, których wymaga Microsoft. Naturalnie część z nich użytkownicy są w stanie obejść, co nie cieszy zarówno giganta z Redmond, jak i wiele innych firm. W tym także Riot Games, które doskonale znane jest z walki z piratami. Dlatego osoby, które teoretycznie nie powinny móc zainstalować Windowsa 11, a to zrobiły, będą miały problem z grą w Valorant.

Nie zagrasz w Valorant, jeśli obejdziesz zabezpieczenia Windows 11

Valorant premiera

Riot Games na każdym kroku udowadnia, jak ważnie są zabezpieczenia i uczciwość w grze. Jednak tym razem niektórzy mogą uznać, że to krok za daleko. Otóż jednym z kluczowych wymagań, aby móc korzystać z Windowsa 11 jest obecność układu TPM 2.0, który odpowiada za część zabezpieczeń w oprogramowaniu. Nie wszystkie dzisiejsze komputery zostały wyposażone w stosowny moduł, więc nowy system Microsoftu najzwyczajniej w świecie nie jest dla nich. Mimo wszystko został odnaleziony sposób na ominięcie tego wymagania. Tu wkracza Riot Games, które w przypadku Valoranta ma weryfikować, czy faktycznie TPM 2.0 jest obecne. Jeśli nie, to gra nie zostanie uruchomiona na Windows 11. Na co pozwala dokładnie to zabezpieczenie? Między innymi pozwoli Riot Games blokować nie tylko konta użytkowników, ale także ich sprzęt.

Zobacz też: 250 GB na pół roku za darmo dla studentów w Orange Flex.

Na koniec oczywiście pytanie, które pojawiło się już wcześniej. Czy faktycznie Riot Games poszło o krok za daleko? Czy też taka dbałość o zabezpieczenia jeszcze bardziej zachęca Was do grania w Valorant? Dajcie znać w komentarzach, gdzie widzicie ten złoty środek w walce z oszustami?

Źródło: XDA Developers

Motyw