samochód wezwał policję

Pijany kierowca wjechał do rowu — jego samochód sam wezwał na miejsce policję

1 minuta czytania
Komentarze

W nocy z 28 na 29 lipca na Śląsku doszło do niebezpiecznego zdarzenia na drodze. Co ciekawe, policję na miejsce wezwał… samochód kierowcy. Dzięki systemowi zamontowanemu w aucie mundurowi błyskawicznie dowiedzieli się o zaistniałej sytuacji.

Samochód wezwał policję do pijanego kierowcy

samochód wezwał policję

Jeśli komuś zdarza się prowadzić samochód w nierozważny sposób, to w obecnych czasach może spodziewać się kłopotów. Szansa, że akurat obok będzie przejeżdżała policja, jest niewielka, ale obecnie wielu innych kierowców ma w swoich autach wideorejestratory. Nagrania z nich trafiają czasem na policyjne skrzynki. Popisów pijanego kierowcy w Jastrzębiu-Zdroju nikt nie musiał jednak nagrywać, a nawet widzieć, by szybko spotkały go konsekwencje. Wszystko dzięki nowoczesnej technologii w jego pojeździe.

28 lipca ok. godziny 23:40 dyżurny jastrzębskiej komendy otrzymał informację o tym, że na jednej z ulic doszło do zdarzenia drogowego. Na miejsce przyjechali policjanci — okazało się, że Ford jest w rowie, a jego kierowca ma 3,6 promila alkoholu w organizmie. Pojazd został odholowany, natomiast mężczyzna musiał się na razie pożegnać ze swoim prawem jazdy. Grozi mu też do 2 lat więzienia, a jego sprawą zajmie się sąd.

Czytaj także: Robot Cassie przebiegł 5 kilometrów i miał mniej przerw, niż wielu biegaczy

Policja dowiedziała się o zdarzeniu dzięki systemowi eCall, w który był wyposażony samochód prowadzony przez pijanego kierowcę. Po wystrzale poduszek powietrznych system działający w aucie sam powiadomił operatora numeru 112 o zdarzeniu drogowym.

źródło, zdjęcie główne: Policja Śląska

Motyw