vivo pokazuje nam się jako firma, która ceni innowacje na rynku. Przede wszystkim widać to w zakresie możliwości fotograficznych smartfonów. Producent niedawno wprowadził do polski model X60 Pro 5G, a zadebiutował w naszym kraju z X51 5G. Oba te urządzenia mogą pochwalić się zaawansowanym systemem stabilizacji obrazu, który wykorzystuje technologię gimbala do redukcji wszelkich drgań. Gdzie jeszcze stabilizacja jest ważna? W dronach. Co to ma wspólnego z omawianą firmą? Otóż vivo chce chować drony w swoich smartfonach.
Mobilna fotografia naprawdę może stać się mobilna z dronem w smartfonach vivo
Oczywiście dron w smartfonie miałby służyć do czegoś więcej niż tylko rozrywki płynącej z latania. Wysuwany pojazd latający miałby skrywać w sobie dwa aparaty. Już wyobrażacie sobie te możliwości fotografowania? Oprócz dwóch matryc system ma wykorzystywać wbudowany akumulator, zestaw czujników zbliżeniowych (na podczerwień) oraz cztery silniki. Tak, brzmi to dosyć kosmicznie, szczególnie patrząc na powyższą animację, gdzie dron miałby wysuwać się z górnej krawędzi. Oczywiście to tylko patent, który pokazuje potencjalne plany vivo. Niemniej ciężko ocenić, czy kiedykolwiek zostaną one zrealizowane.
Zobacz też: Co powiecie na potężny komputer do grania… w gry z Game Boya?
Sam patent został zgłoszony przez vivo w grudniu 2020 roku do WIPO (Światowa Organizacja Własności Intelektualnej). Dzisiaj, a właściwie wczoraj jego dokumentacja została zatwierdzona i opublikowana. Jak to najczęściej bywa z patentami, ciężko określić, czy firma w ogóle zdecyduje się pokazać prawdziwe urządzenie z wbudowanym dronem fotograficznym. Być może będzie to jeden z kolejnych NEX-ów, które podobno są w drodze? Czas pokaże, aczkolwiek w drodze są modele z elastycznymi ekranami.
Źródło: Letsgodigital