Niektórzy operatorzy dronów wykorzystują je do celów nie do końca zgodnych z prawem, jak na przykład podglądanie ludzi, lub wlatują w miejsca, gdzie te nie powinny się znaleźć. I o ile nie popieramy tutaj samosądów i niszczenia cudzego mienia, tak w szczególnych przypadkach łatwo zrozumieć kogoś, kto używa wiatrówki do zestrzelenia natręta kiedy inne sposoby nie przynoszą rezultatów. Oczywiście w przypadku wojska nikt się nie bawi w broń sprężynową lub gazową, a w grę wchodzi amunicja ostra. Jednak ta nie wszędzie może być stosowana. DARPA ma jednak na to radę.
DARPA z bronią na drony
Drony, które działają w ograniczonej przestrzeni powietrznej, można neutralizować za pomocą wielu różnych metod, ale zadanie jest trudniejsze, gdy akcja musi odbyć się nad zaludnionym obszarem, takim jak miasto. Wybuchowe narzędzie przeciw dronom nie nadaje się do takich miejsc, więc agencja ma inne rozwiązanie, można powiedzieć, że wręcz imprezowe. DARPA zakończyła prace nad systemem przeznaczonym do zestrzeliwania małych dronów. System ten polega na wystrzeleniu w powietrze urządzenia, które po wykryciu drona wystrzeliwuje w powietrze gigantyczne serpentyny. Te owijają się wokół śmigieł i zatrzymują je, przez co dron spada.
Zobacz też: Super Sprzedawcy na Allegro będą mieli nowe obowiązki
DARPA określa to mianem wielowarstwowej architektury obronnej Counter-Unmanned Air System (C-UAS), zaznaczając, że jest ona przeznaczona do stosowania w sytuacji, gdy dron lub wiele małych dronów jest bez zezwolenia eksploatowanych nad operacjami i instalacjami wojskowymi. System jest opisywany jako wielokrotnego użytku i tani, a prace nad nim trwały cztery lata. System wielokrotnego użytku jest w stanie automatycznie zidentyfikować drony znajdujące się w pobliżu. Dodatkowo samo przechwytywanie może się odbywać zarówno z operatorami, jak i bez nich. Co więcej, świetnie radzi sobie także w starciu z rojem małych dronów, a nie tylko pojedynczym egzemplarzem.
Źródło: SlashGear