Oppo Wireless Air Charge

Bezprzewodowe ładowanie jest zbyt szybkie? Szykują się ograniczenia

2 minuty czytania
Komentarze

Szybkość ładowania odgrywa coraz bardziej istotną rolę w wyborze nowego smartfona. Co prawda chcemy, aby urządzenia mobilne wytrzymywały możliwie najdłużej bez podłączania do gniazdka, ale na to jeszcze pewnie przyjdzie czas. Tymczasem dzisiaj realne są technologie szybkiego ładowania. Zarówno przewodowego, jak i bezprzewodowego. W ostatnim czasie Xiaomi postanowiło wyprzedzić wszystkich ze swoim HyperCharge, które oficjalnie degraduje baterię. Jednak może się okazać, że nie trafi ono w takiej samej formie do sprzedaży ze względu na nadchodzące ograniczenia.

Chiny jako pierwsze mogą ograniczyć moc, a więc też szybkość bezprzewodowego ładowania

Xiaomi z ładowaniem 100 W

Technologia szybkiego ładowania bezprzewodowego od Xiaomi zakłada, że akumulatory smartfonów w ten sposób będziemy mogli regenerować z mocą 120 W. Pozwala to odłożyć kompletnie rozładowany telefon na ładowarkę i po 15 minutach móc dalej działać z pełnym akumulatorem. Niemniej sprawą zaczął interesować się chiński rząd, który chce ograniczyć maksymalną moc bezprzewodowego ładowania do 50 W, a więc poniekąd dzisiejszej, dostępnej w sklepach górnej półki. W ten sposób Państwo Środka chce zapobiec ewentualnych problemów z działaniem elektroniki i zakłóceń częstotliwości radiowych. Według wstępnego raportu zbyt wysoka moc bezprzewodowych ładowarek może mieć negatywny skutek dla lotnictwa, żeglugi czy też obserwacji astronomicznych.

Zobacz też: Czyżby dyski HDD czekało nowe życie? Producenci ogłaszają zwiększenie produkcji.

Naturalnie Chiny to nie cały świat, więc technologia Xiaomi będzie mogła trafić na inne rynki. Niemniej wstępny projekt z Państwa Środka równie dobrze może zainteresować inne państwa i takowe regulacje staną się powszechne. Równie dobrze mogą pojawić się kolejne wyjątki od tych reguł, więc jeszcze nie wszystko jest stracone.

Źródło: Gizchina

Motyw