Nie ma chwili byśmy nie dostawali informacji na temat nowych, nadchodzących modeli od Samsunga. Tym razem rewelacje tyczą się dwóch bardzo silnych propozycji. Jedna z nich będzie dla nas nowością, druga to po prostu kolejna wersja obecnych już modeli na rynku. Jak jednak będą się prezentować i czy będzie dla nich warto zmienić posiadany model?
Plotki jakie trafiły do Sieci traktują o dwóch smartfonach: Samsungu Galaxy Note 5 oraz Samsungu Galaxy S6 edge Plus. Bazując na treściach możemy zauważyć, że obydwa modele będą posiadać parę cech wspólnych. Jedną z nich jest wielkość wyświetlacza. Przypuszczaliśmy wcześniej, że następca Galaxy Note 4 będzie się charakteryzować 5,9 calowym ekranem. Nowe informacje mówią, że zarówno Note 5 jak i S6 edge Plus otrzymają przekątne wyświetlaczy wielkości 5,7 cala. Ich rozdzielczość będzie wynosiła 2560 x 1440 pikseli, czyli pod tym względem będzie to wyglądać identycznie jak w przypadku dostępnych modeli.
Warto jeszcze zauważyć w decyzji odnośnie tylnej pokrywy baterii. W obydwu modelach ma zostać wykonana ze szkła, czego skutkiem będzie brak możliwości swobodnej wymiany baterii. Może to też skutkować utratą szansy na rozszerzenie pamięci wewnętrznej w Galaxy Note 5.
Ponadto w Galaxy Note 5 zostanie zastosowany specjalny układ – Exynos 7422 – który określa się mianem „all in one”. Oznacza to, że zarówno procesor, układ graficzny, pamięć RAM, pamięć wewnętrzna oraz moduł LTE zostały scalone w jeden podzespół.
Galaxy S6 edge Plus będzie się cechować Snapdragonem 808, czyli aż dziesięciordzeniowym sześciordzeniowym procesorem, 32 GB pamięci wewnętrznej oraz 16 megapikselową kamerą z optyczną stabilizacją obrazu. Z przodu zaś znajdzie się 5 megapikselowy aparat.
W kwestii baterii chodzą głosy, że w Galaxy Note 5 dostaniemy akumulator o pojemności 4100 mAh, zaś w S6 edge Plus 3000 mAh. Na urządzeniach pojawić ma się również nowa wersja Androida Lollipop w wersji 5.1, która ma naprawić problemy z zarządzaniem pamięcią RAM.
Na ten moment smartfony prezentują się całkiem nieźle, ale to Samsung. Niech nas czymś naprawdę zaskoczy. I niech to nie będą kolejne „poprawione” wersje obecnych modeli.
źródło: Phone Arena