Qualcomm chce przejąć ARM

Redmi uważa, że flagowce z ARMv9 zadebiutują później, niż zakładano

2 minuty czytania
Komentarze

W zeszłym tygodniu Evan Blass (@evleaks) opublikował na Twitterze zdjęcie zawierające specyfikację nadchodzącego flagowego Snapdragona w architekturze ARMv9 opartego na procesie technologicznym 4 nm. Układ ten ma ponoć oficjalnie nosić oznaczenie SM8450, jednak jego nazwa marketingowa pozostaje na razie tajemnicą. Kilka dni później mamy już informacje dotyczące dostępności smartfonów wyposażonych w ten procesor. Jeśli ktoś liczył, że trafią one na rynek jeszcze w tym roku, to raczej będzie zawiedziony. 

Snapdragon ARMv9 dopiero w 2022 roku

Snapdragon ARMv9 dopiero w 2022 roku

Za produkcję układu tym razem ma odpowiadać jednak TSMC, a nie Samsung. Oznacza to, że Amerykanom udało się dogadać z Tajwańczykami, mimo kryzysu na rynku półprzewodników i dużego zainteresowania liniami produkcyjnymi. Układ ma wejść do produkcji już w trzecim kwartale tego roku. Mimo to możemy nie zobaczyć smartfona napędzanego przez następcę Snapdragona 888 w drugiej połowie 2021 roku. Ta informacja pochodzi bezpośrednio od Wang Teng Thomasa, czyli dyrektora ds. produktów w marce Redmi firmy Xiaomi.

Zobacz też: Poznaliśmy pierwsze filmy i seriale, które trafią na Netflixa w lipcu 2021. To będzie świetny miesiąc!

Warto tu podkreślić, że to właśnie Xiaomi jest najważniejszym klientem Qualcomma. Dlatego też firma ta może liczyć na specjalne traktowanie. Nic więc dziwnego, że to właśnie Mi 11 był pierwszym smartfonem z flagowym Snapdragonem 888. Nie zapominajmy także, że smartfon ten miał swoją premierę jeszcze pod koniec 2020 roku, chociaż trafił do sprzedaży dopiero w 2021. Tym razem jednak nie można liczyć na powtórzenie tego scenariusza. Przyczyna takiego stanu rzeczy może być natomiast prozaiczna: w oczach laików Mi 11 to smartfon z zeszłego roku, czyli mniej interesujący od tegorocznych flagowców. Możliwe więc, że Xiaomi nie chce powtórzyć tego błędu.

Źródło: Gizmchina

Motyw