Polski portal społecznościowy to hasło, które w ostatnim czasie budzi co najwyżej uśmiech politowania. Projektów była masa, ale jedynym, który odniósł jako-taki sukces jest Albicla. O ile sukcesem można nazwać niewielką i dość zamkniętą społeczność. Mimo wszystko nie należy na starcie skreślać Agappe – bo taką właśnie nosi on nazwę. Nie ma on bowiem w założeniach konkurować z Facebookiem, a jedynie zrzeszać grono ludzi o konkretnych poglądach. I szczerze mówiąc, Kościołowi w Polsce coś takiego jest potrzebne.
Agappe – portal społecznościowy dla Katolików
Za projektem stoi ksiądz Artur Potrapeluk, który wręcz słynie w środowisku z niezwykłego zaangażowania na rzecz krzewienia wiary. Celem platformy jest jednoczenie Katolików i ludzi wyznających konkretne wartości. Dzięki niemu wspólnoty religijne mają się łatwiej organizować, a osoby zainteresowane nimi będą mogły łatwiej do nich dołączyć. Warto tu podkreślić, że obecnie KK w Polsce niemal nie funkcjonuje w sieci. Strony większości parafii są niczym sentymentalna podróż do Internetu z przełomu mileniów. W wielu z nich ostatnie wpisy są z resztą niewiele młodsze. Wielu ludzi odchodzi od Kościoła, ale ten sam również się o nich nie stara, funkcjonując poza Internetem. A czy to się komuś podoba, czy nie, to jeśli nie ma czegoś w sieci, to z punktu widzenia ogółu to coś nie istnieje.
Zobacz też: Globalne ocieplenie przyczyną coraz większej ilości zgonów – naukowcy nie mają złudzeń
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że portal będzie tym, czym miał być: miejscem w sieci dla ludzi wyznających wartości Katolickie, czyli te zapisane między innymi w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Bez polityki i jakiejś pomylonej kampanii nienawiści w stronę osób o innych poglądach, wartościach, czy orientacji seksualnej. To oczywiście nie zależy tylko od samych twórców portalu, ale także samych użytkowników. I jak zwykle nie poruszam kwestii moich poglądów religijno-politycznych na portalu, tak jako praktykujący Katolik wyrażę nadzieję, że chciałbym, aby Agappe było portalem społecznościowym, z którego byłby dumny Jezus, a nie pewien ksiądz z Torunia.
Źródło: Agappe