Serwis Apple udostępnił rozbierane zdjęcia

Serwis Apple wrzucił na Facebooka rozbierane zdjęcia i filmy klientki

2 minuty czytania
Komentarze

Brytyjski dziennik The Telegraph ustalił, że serwis Apple udostępnił w sieci rozbierane zdjęcia i filmy klientki. Technicy przyjęli zepsutego iPhone’a, jednak zamiast zająć się wyłącznie jego naprawą, pozyskali z niego prywatne materiały właścicielki. Następnie wrzucili je na prywatny profil ofiary na Facebooku.

Serwis Apple miał naprawić iPhone’a, a udostępnił w sieci rozbierane zdjęcia i filmy klientki

Serwis Apple udostępnił rozbierane zdjęcia

Historia ujawniona przez brytyjską prasę ma swój początek w 2016 roku. Właśnie wtedy 21-letnia studentka oddała do naprawy swojego iPhone’a, wybierając usługi placówki firmy Pegatron w kalifornijskim Sacramento. To zewnętrzny, ale oficjalny serwis Apple. Dwóch pracowników serwisu przystąpiło do prac serwisowych, jednak nie poprzestali na naprawie uszkodzeń. Technicy znaleźli na smartfonie rozbierane zdjęcia studentki oraz erotyczne nagrania z jej udziałem i udostępnili je na prywatnym profilu ofiary na Facebooku. Ta dowiedziała się o całym zdarzeniu od znajomych, którzy zobaczyli posty.

Obecnie trwa odrębny proces związany z Apple, w którym gigant z Cupertino jest określany jako klient. Szczegóły procesu potwierdzają jednak ustalenia The Telegraph. Poszkodowana studentka miała otrzymać wielomilionowe odszkodowanie. Mówi się o 5 mln dolarów wynegocjowanych przez prawników ofiary, jednak ta kwota nie została oficjalnie potwierdzona. The Telegraph twierdzi, że ugoda zawarta ze studentką zakłada, że ta nie może komentować całej sprawy ani ujawniać, jakie odszkodowanie otrzymała.

Najprawdopodobniej koszty ugody wstępnie wzięło na siebie Apple, ale potem ściągnęło pieniądze od Pegatronu. Gigant z Cupertino starał się uniknąć rozpowszechnienia informacji o całym zdarzeniu i do dzisiaj traktuje je dość poufnie. Przed wypłatą odszkodowania prawnicy studentki mieli zagrozić Apple procesem sądowym, który będzie miał dla firmy nieunikniony negatywny wydźwięk.

Czytaj także: App Store to istny raj dla oszustów? Ci zbijają kokosy dzięki aplikacjom na iPhone

Pracownicy serwisu, którzy udostępnili prywatne fotografie i nagrania studentki z jej iPhone’a na Facebooku zostali zwolnieni. Nie wiadomo jednak, czy usłyszeli zarzuty karne.

źródło: The Telegraph, The Register, IThardware.pl

Motyw