Do opinii publicznej wyciekła seria notatek wewnętrznych Apple. Wynika z nich, że atmosfera wewnątrz firmy nie jest zbyt przyjazna. Szczególne napięcia widać pomiędzy kierownictwem a pracownikami niższego szczebla. Padają także głosy o wojnie wewnątrz firmy. Część obserwatorów zwraca uwagę, że sytuacja jest mocno rozdmuchana, a najlepszym dowodem na to jest fakt, że Apple jest jednym z najbardziej pożądanych pracodawców w branży. Inni traktują sprawę bardziej poważnie.
Problemy wewnętrzne Apple
Antonio Garcia Martinez, były menedżer produktu w Apple, jest znany ze swojego exposé na temat wyjątkowo konserwatywnej kultury branży i właśnie to było powodem niechęci wobec niego. Został on zwolniony po tym, jak jeden ze wspomnianych listów wzywających do jego usunięcia został upubliczniony. Wiele kobiet w firmie wyraziło swoje obawy na platformach mediów społecznościowych, takich jak Twitter, ku niezadowoleniu kierownictwa firmy. Petycja wzywająca do przeprowadzenia formalnego dochodzenia zebrała ponad tysiąc podpisów. Co Ciekawe sami autorzy listu otwartego twierdzą, że… wcale nie chcieli usunięcia Martineza ze stanowiska, a jedynie rozpoczęcia rozmów na temat zmian w firmie.
Zobacz też: Najcieńsze chłodzenie na świecie – Cooler Master znów zaskakuje
Kolejną kwestią, która oburzyła pracowników była… bierność Apple dotycząca konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Oczywiście arabscy pracownicy żądali postawienia się po stronie Palestyny, a ci żydowskiego pochodzenia oczekiwali wsparcia dla Izraela. Samo Apple natomiast nie zamierzało wcale się angażować w konflikt. I tu rodzi się pytanie: czy firma powinna angażować się w działania innych państw? Czy konserwatywna polityka wewnętrzna, w przypadku której nikt jednak nie jest w stanie wskazać przypadków dyskryminacji kogokolwiek to coś złego? I czy ten konflikt na pewno toczy się pomiędzy kierownictwem i pracownikami niższego szczebla, czy pomiędzy kierownictwem a małą grupą aktywistów zatrudnionych w firmie?
Źródło: TechSpot