Windows Defender generuje śmieciowe pliki

Windows Defender z poważnym błędem – zamiast ochraniać szkodzi

2 minuty czytania
Komentarze

Obsługa komputera zdaje się obecnie podstawową umiejętnością większości osób w rozwiniętych państwach. Prawda jest jednak taka, że o ile większość osób potrafi korzystać z komputera, to mało kto zdaje sobie sprawę z tego, jak on naprawdę działa. Więc kiedy aplikacja systemowa po cichu zapełnia ukryty folder śmieciowymi plikami, większość użytkowników może nie tylko nie wiedzieć, gdzie szukać, ale również nie zdawać sobie sprawy z problemu.

Windows Defender generuje śmieciowe pliki

Windows defender

Tego typu problem od pewnego czasu nęka użytkowników Windowsa. I jak na złość nie odpowiada za niego żadne złośliwe oprogramowanie a wręcz przeciwnie: takie, które ma nas przed nim chronić. Chociaż przyjmuje wiele form, pakiet Windows Defender jest formalnym wejściem Microsoftu na rynek antywirusowy. Przy okazji jest także darmowy i niezwykle skuteczny, co jest istną solą w oku dla firm takich jak Norton, czy Kaspersky. Idea jest taka, że wszystkie systemy Windows są natychmiast chronione bez konieczności pobierania oprogramowania innych firm. Problem zaczyna się jednak kiedy to właśnie Defender zostanie popsuty.

Zobacz też: PS5 nie kupisz, ale buty już możesz – Sony pokazuje oficjalne obuwie dla graczy

Portal SlashGear donosi o niezbyt złośliwym błędzie w oprogramowaniu, który z czasem może stać się naprawdę poważny, zwłaszcza jeśli mamy małe pojemności dysku Okazuje się, że Windows Defender zapełnia jeden z folderów systemowych tysiącami, a czasem setkami tysięcy plików, z których żaden nie został stworzony za wiedzą użytkownika. Same pliki wyglądają jak skrót MD5, choć ich dokładna natura pozostaje tajemnicą. Choć technicznie nieszkodliwe, problem zaczyna się, gdy pliki te zapełniają pamięć masową, co może mieć wpływ na wydajność. Może to również utrudniać działanie automatycznych systemów tworzenia kopii zapasowych, ponieważ będą one musiały również tworzyć kopie zapasowe tych bezużytecznych tajemniczych plików. Pocieszające jest to, że Microsoft podobno zajął się tym w najnowszej wersji Windows Defender, a konkretnie w wersji 1.1.18100.6. Warto więc ją zainstalować.

Źródło: SlashGear

Motyw