Apple M1 okazało się wielkim sukcesem. Układ ten w wielu testach górował nawet nad nieco starszymi jednostkami Intela, oferując przy tym znacznie wyższą kulturę pracy i energooszczędność. Mimo to wciąż procesor ten nie ma startu do najnowszych jednostek od Niebieskich i możemy go znaleźć jedynie w komputerach, dla których moc obliczeniowa nie jest kluczowym parametrem. Znacznie poważniejszym zagrożeniem dla wizerunku Intela może być jednak nadchodzący układ, który trafi do MacBooków Pro — czyli Apple M2.
Apple M2 w masowej produkcji
Jak donosi NikkeiAsia procesor Apple M2 wszedł w tym miesiącu do produkcji masowej. Według osób zaznajomionych z tą sprawą możliwe jest, że dostawy urządzeń z tym układem mogą rozpocząć się już w lipcu. Źródła podały również, że nowe jednostki trafią początkowo do MacBooków Pro, a z czasem staną się dostępne w innych komputerach producenta. Powtórzy się więc strategia zastosowana w Apple M1, jednak w odniesieniu do wydajniejszych jednostek.
Zobacz też: Szef Spotify chce kupić drużynę piłkarską – usługa podrożeje
Apple M2 ma być dużym skokiem wydajnościowym względem poprzednika. Istotne będą również zmiany związane z jego optymalizacją. Pamiętajmy, że M1 był pierwszym układem ARM producenta dedykowanym komputerom. Dlatego ma on całkiem sporo niedoróbek i dolegliwości wieku dziecięcego. M2 będzie jednostką znacznie bardziej dojrzałą technologicznie. Niestety, jest jeszcze zbyt wcześnie, aby w ogóle szacować wzrost mocy. Dlatego też będziemy musieli poczekać na kolejne przecieki w tej sprawie. Poza Intelem sytuacja ta odbija się także negatywnie na Qualcommie i jego rodzinie Snapdragon 8cx, której wciąż daleko do poziomu Apple M1. Miejmy nadzieje, że działania nadgryzionego jabłuszka zmuszą inne firmy, aby te w końcu potraktowały komputerowe układy ARM poważnie.
Źródło: Gizmochina