Wydawałoby się, że atak na SolarWinds się już zakończył, a instytucje USA liżą rany i nadszarpniętą dumę. Wiele jednak wskazuje na to, że Rosjanie odnieśli znacznie większy sukces, niż początkowo zakładano. Źródła CNN zaznajomione z dochodzeniem twierdzą, że rosyjska agencja wywiadowcza SVR prawdopodobnie nadal ma dostęp do amerykańskich sieci. I to pomimo wysiłków mających na celu zamknięcie exploitów. Atakujący wciąż są bardzo blisko — powiedział jeden z rozmówców.
Rosjanie mają dostęp do sieci USA
Zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Anne Neuberger nie potwierdziła bezpośrednio zarzutów, gdy stacja CNN zapytała o to. Jednak powiedziała, że formalne obwinianie SVR miało na celu kształtowanie poglądów Rosji na temat wartości hacków. USA nie zamierzają zniechęcać tego mocarstwa, tylko jednym działaniem, a podjąć szersze kroki. Oczywiście możliwe, że to tylko próba wywołania sensacji przez CNN. Poza przeciekami w tej sprawie brakuje jakichkolwiek komunikatów. A tych można by się spodziewać, ponieważ atak na SolarWinds odbił się także na prywatnych firmach. Te raczej by nie starały się zamieść sprawy pod dywan.
Zobacz też: Dron Ingenuity wykonał trzeci lot na Marsie – najdalszy z dotychczasowych
Jeśli jednak raport jest prawdziwy, to ilustruje on, jak trudne może być zapewnienie trwałego zwycięstwa w walce z cyberatakami sponsorowanymi przez państwo. Nawet zakrojona na szeroką skalę reakcja na kampanię taką jak włamanie do SolarWinds najwyraźniej nie wystarczyła, aby odeprzeć intruzów. Stany Zjednoczone mogą nie zaznać spokoju jeszcze przez długi, długi czas.
Źródło: Engadget