Cebula x-kom

UOKiK się nie patyczkuje – Biedronka pod lupą i 60 milionów kary dla sklepu

4 minuty czytania
Komentarze

UOKiK zajmował się sprawą, czy Biedronka wprowadza swoich klientów w błąd. Urząd nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska gigantyczną karę, bo w wysokości aż 60 milionów złotych. Jak widać, udało znaleźć się dowody na to, że w sklepie dochodziło do okłamywania klientów. Można więc powiedzieć, że nikomu nie wolno teraz ufać, choć decyzja UOKiK budzi spore wątpliwości.

UOKiK nakłada karę dla Biedronki

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta poinformował, że w związku z przeprowadzoną kontrolą w sieci sklepów Biedronka, ukarał spółkę wysoką karą. Chodziło o kraj pochodzenia niektórych warzyw i owoców, które miały być podpisane inaczej, niż było w rzeczywistości. Na sklepowych regałach widniał napis, że warzywa i owoce pochodziły z Polski, a tymczasem w rzeczywistości pochodziły z Hiszpanii czy z Francji. Pod lupę wzięto m.in. ziemniaki, cebulę, czosnek czy truskawki. Sprawdzono 263 sklepy Biedronka w całym kraju. W 27,8 proc. skontrolowanych placówek (73 sklepy), stwierdzono nieprawidłowości w oznaczeniach.

Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na kraj pochodzenia produktów. Wiele osób kieruje się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym, bo chcą wspierać polskich producentów. Dla innych ważne są kwestie transportu żywności, który może mieć wpływ na ilość stosowanych pestycydów do jej zabezpieczenia czy też zagrażający środowisku ślad węglowy pozostawiany w trakcie przewozu. Dlatego prawdziwa i rzetelna informacja o kraju pochodzenia warzyw i owoców jest niezbędna do podjęcia świadomej decyzji o zakupie. W sklepach Biedronka konsumenci w tej kwestii narażeni byli na częste wprowadzenie w błąd, co jest nieuczciwą praktyką rynkową.

Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Zobacz też: Stanisław Lem zostanie uhonorowany w wyjątkowy sposób.

Prezes UOKiK nałożył na Jeronimo Martins Polska ponad 60 mln zł (60 096 307 zł) kary. Sama decyzja nie jest jeszcze prawomocna, a spółka może się odwołać do sądu. Co zresztą już zapowiedziała.

Biedronka będzie się bronić

Biedronka UOKiK Kara

60 milionów złotych to bardzo wysoka kara i to niezależnie od tego, jak dużo zarabia spółka, na którą ją nałożono. Sieć Biedronka wystosowała już odpowiednie oświadczenie, w którym zarzuca UOKiK to, że zarządzona kara jest niewspółmierna do przewinienia. Sieć nie wyklucza także możliwości złożenia pozwu o odszkodowanie.

Sama liczba zarzucanych naruszeń w oznakowaniu krajów pochodzenia owoców i warzyw jest marginalna. Dodatkowo sposób zbierania materiału dowodowego budzi poważne wątpliwości co do bezstronności UOKiK i potwierdza, że podejmowane wobec naszej sieci działania mają charakter dyskryminacyjny. Zwracamy uwagę, że liczba nieprawidłowości w zakresie informowania konsumentów o kraju pochodzenia owoców i warzyw w sieci Biedronka od samego początku była, w ocenie UOKiK, jedną z niższych na polskim rynku. Jesteśmy głęboko zdziwieni, że choć Biedronka notuje mniejszą liczbę naruszeń w oznakowaniu produktów niż wiele konkurencyjnych podmiotów, to jesteśmy jedyną firmą, wobec której wszczęto postępowanie w tej sprawie. (…) Potwierdzają to kontrole przeprowadzane na zlecenie UOKiK. O ile na przełomie 2019 i 2020 roku statystyczna liczba błędów na sklep w zakresie etykietowania pochodzenia owoców i warzyw wynosiła 2,53, to podczas ostatniej rekontroli UOKiK zmniejszyła się aż o 73 proc. do 0,68 błędu w oznakowaniu na sklep. Kontrola wykazała również, że aż 58 proc. sklepów Biedronka nie odnotowało ani jednego błędu w oznakowaniu.

Oświadczenie Jeronimo Martins Polska

Stajemy się coraz bardziej świadomi

Zakupy

Jak widać, cała sprawa nie ma jeszcze swojego finału, ale pokazuje coś innego. Staliśmy się konsumentami o wiele bardziej świadomymi, niż przed laty. Według informacji umieszczonych na stronie UOKiK dla klientów ważna jest teraz nie tylko cena, ale również kraj pochodzenia danego produktu. Ma to związek z pandemią koronawirusa i tym, że o wiele chętniej sięgamy po rodzime produkty, by wesprzeć Polaków. Błędne oznakowanie kraju pochodzenia ma więc duże znaczenie. Podobną kontrolę UOKiK prowadzi teraz w sieci Kaufland Polska Markety. Takich kontroli może być więcej i trzeba mieć nadzieję, że przyniosą odpowiedni skutek.

Źródło: UOKiK / BusinessInsider

Motyw